W udostępnionych w poniedziałek przez IPN materiałach znajduje się pismo Czesława Kiszczaka, datowane na 5 kwietnia 1996 r., do dyrektora Archiwum Akt Nowych w Warszawie, w którym prosi on, by dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy udostępnić nie wcześniej niż pięć lat po śmierci polityka.
IPN powinien jak najszybciej zbadać dokumenty zabezpieczone w domu gen. Czesława Kiszczaka i ujawnić opinii publicznej, co zawierają - powiedział PAP prof. Wojciech Roszkowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Dokumenty, których sprzedaż IPN-owi zaproponowała wdowa po Czesławie Kiszczaku, mogą mieć bardzo różny charakter, ich wartość trudno ocenić - powiedział PAP historyk prof. Andrzej Paczkowski. Dodał, że pewna część dokumentów z czasów PRL trafiła w prywatne ręce.
Wdowa po szefie MSW w PRL gen. Czesławie Kiszczaku zaoferowała IPN sprzedaż dokumentów, które powinny być w archiwum Instytutu, prokurator podjął czynności zmierzające do ich zabezpieczenia - poinformował we wtorek prezes IPN Łukasz Kamiński. Lech Wałęsa skomentował tą informację na swoim blogu.
Raporty SB, zdjęcia kościołów wybudowanych wbrew władzom PRL, pamiątki rodzinne znalazły się m.in. na wystawie "Arcybiskup Ignacy Tokarczuk. Kościół, władza, opór społeczny". Przygotowaną przez rzeszowski oddział IPN ekspozycję w niedzielę otwarto w Hamburgu.
Kiszczak zmierzając na bolszewicki szczyt taranował przeciwników, eliminował tych wszystkich którzy stanęli mu na drodze i nie podzielali jego przekonań – stwierdza dr Lech Kowalski, autor pierwszej biografii jednej z najważniejszych postaci PRL pt. „CZE.KISZCZAK Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka”.
Ponad 10 tys. byłych agentów komunistycznych służb specjalnych nadal sprawuje funkcje na różnych szczeblach władzy w Bułgarii. W kraju nigdy nie wprowadzono prawa, które by im tego zakazywało - specjalna komisja publikuje nazwiska i na tym sprawa się kończy.