Kiszczak zmierzając na bolszewicki szczyt taranował przeciwników, eliminował tych wszystkich którzy stanęli mu na drodze i nie podzielali jego przekonań – stwierdza dr Lech Kowalski, autor pierwszej biografii jednej z najważniejszych postaci PRL pt. „CZE.KISZCZAK Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka”.
Czesław Kiszczak był postacią mającą ogromny wpływ na ostatnie dwudziestolecie istnienia PRL. Początek jego kariery był zaś typowy dla pierwszych lat powojennych. Pochodzący z ubogiej chłopskiej rodziny Kiszczak pragnął awansu społecznego, który osiągnąć mógł za sprawą służby w bezpiece. „Tacy jak Kiszczak po 1945 r. zauważyli, że znaleźli swoje miejsce na ziemi podczepiając się pod system, który Sowieci pragnęli wprowadzić w Polsce. Już na starcie stał się jednym z nich” – mówił Kowalski w trakcie promocji swojej książki w warszawskiej Café Niespodzianka.
Kowalski w „Cze.Kiszczaku” przypomniał o zapomnianym jego zdaniem udziale Kiszczaka w zwalczaniu podziemia antykomunistycznego po 1945 r. Przygotowanie Kiszczaka do kariery w PRL polegało zdaniem autora na „wyłapywaniu żołnierzy AK i innych walczących w podziemiu i przekazywaniu ich w ręce sowieckie”.
Kiszczak wielokrotnie wypierał się udziału w działaniach Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, uważanego za najbardziej zbrodniczą organizację bezpieki w Polsce. W trakcie prac nad książką dr Kowalski dotarł do materiałów jego zdaniem jednoznacznie wskazujących na udział Kiszczaka w tzw. „grupach aresztująco egzekucyjnych”, których uczestnicy „wyłapywali w terenie przyszłe ofiary i eskortowali do katowni przy ul. Chałubińskiego 3 w stolicy, gdzie przejmowali ich oprawcy z doświadczeniem w zadawaniu bólu”.
W czasie wspinaczki po szczeblach kariery w wojskowym aparacie bezpieczeństwa Kiszczak potrafił wykorzystać zmiany polityczne na szczytach władz dla własnych celów. „Gdy po październiku 1956 likwidowany był Główny Zarząd Informacji i tworzono Wojskową Służbę Wewnętrzną. Kiszczak przechodzi tam niemal z całym dobrodziejstwem inwentarza”.
Kolejnym przełomem dla kariery Kiszczaka był koniec lat sześćdziesiątych, gdy ówczesny pułkownik Kiszczak poznał gen. Wojciecha Jaruzelskiego, wówczas już niezwykle prominentną postać reżimu. „Początki ich znajomości to rok 1967, gdy Jaruzelski stał na czele tzw. komisji odżydzającej mającej dokonać czystki wśród oficerów pochodzenia żydowskiego. Jaruzelski zauważał w Kiszczaku, który był wiceszefem WSW dużą bezwzględność w tropieniu tych oficerów” – powiedział dr Kowalski. „Od tamtej pory rodzi się pomiędzy nimi pewnego rodzaju przyjaźń” dodał Kowalski.
Biografia Kiszczaka jest również studium osobistych powiązań czołowych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego. Przykładem jest tu analiza znajomości Jaruzelskiego i Kiszczaka. Według Kowalskiego kluczowy dla znajomości obu generałów był charakter tego pierwszego: „Jaruzelski miał to do siebie, że nie pojawiał się w miejscach zapalnych, takich jak wybrzeże w 1970 r. i Czechosłowacja w 1968 r. Scementował ich grudzień 1970 r. gdy obaj kierowali akcją wymierzoną w robotników”.
Lech Kowalski: Gdy na Wybrzeżu w 1970 r. jeszcze nie pochowano zabitych w masakrze, Jaruzelski zaproponował Kiszczakowi, prostemu pułkownikowi spędzenie wraz z rodzinami świąt w wojskowym ośrodku wczasowym w Zakopanem. Od tego momentu są już zawsze razem.
W tym samym czasie Jaruzelski wykorzystał Kiszczaka w trakcie spisku mającego na celu obalanie Władysława Gomułki: „20 grudnia 1970 r. w trakcie obrad plenum pod Komitetem Centralnym PZPR zjawia się Kiszczak wraz z innymi oficerami. Jaruzelski opuścił wówczas salę obrad i spotkał się z Kiszczakiem. Po powrocie poinformował, że wojsko żąda szybkich zmian. Wszystko to było prowokacją mającą przyspieszyć zmiany na szczytach władzy i wyniesienie Gierka do władzy”.
Istotnym wątkiem książki dr. Lecha Kowalskiego jest przybliżanie zwyczajów panujących na szczytach reżimu PRL. Ogromną rolę odgrywały nieoficjalne kontakty: „gdy na Wybrzeżu w 1970 r. jeszcze nie pochowano zabitych w masakrze, Jaruzelski zaproponował Kiszczakowi, prostemu pułkownikowi spędzenie wraz z rodzinami świąt w wojskowym ośrodku wczasowym w Zakopanem” – powiedział Kowalski. „Od tego momentu są już zawsze razem. Nie ma drugiej pary, która tak pasowałaby do siebie” stwierdził dr Kowalski.
Kowalski kwestionuje oficjalnie przyjęte wersje kluczowych dla dziejów PRL wydarzeń. Szczególne emocje może wywoływać sprawa zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki w październiku 1984 r. Zdaniem Kowalskiego ogromną rolę w tej zbrodni odgrywały sowieckie służby specjalne a całą akcję miał kierować osobiście Kiszczak. Kowalski wskazuje w biografii na cynizm reżimu komunistycznego, który bronił oskarżonych o zbrodnie na księdzu Jerzym. Zdaniem Kowalskiego jego wypowiedzi w trakcie zamkniętych spotkań PZPR były „jawną gloryfikacją zbrodni”.
W latach osiemdziesiątych szef MSW stopniowo stawał się jednak w większym stopniu architektem przyspieszających po 1988 r. zmian politycznych zakończonych rozmowami w Magdalence i przy Okrągłym Stole. „Nie ulegało wątpliwości, że to esbecja wzięła przyszłe sprawy Polski w swoje ręce, a negocjacjom przewodniczył człowiek, za którym od dziesięcioleci ciągnęła się kompromitująca, zbrodnicza wręcz przeszłość” napisał w swojej książce dr Kowalski.
Autor uważa, że działania kierowanego przez Kiszczaka resortu bezpieczeństwa zdecydowały o ówczesnych postawach działaczy Solidarności szantażowanych kompromitującymi materiałami. Kowalski cytuje przy tym fragment „Roku 1984” George’a Orwella opisujący znaczenie działań Kiszczaka w tym okresie: „kto kontroluje przeszłość, decyduje o przyszłości”.
Lech Kowalski „CZE.KISZCZAK Biografia gen. broni Czesława Kiszczaka”
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Michał Szukała (PAP)
ls/