Za zamachem na papieża Jana Pawła II, do którego doszło 13 maja 1981 r. w Rzymie, stał wywiad bułgarski - przypominają prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej. Mehmet Ali Agca nie działał sam, był tylko cynglem, wykonującym zlecenie służb - zapewniają.
Ponad 10 tys. byłych agentów komunistycznych służb specjalnych nadal sprawuje funkcje na różnych szczeblach władzy w Bułgarii. W kraju nigdy nie wprowadzono prawa, które by im tego zakazywało - specjalna komisja publikuje nazwiska i na tym sprawa się kończy.
We wtorek, 8 grudnia, o godz. 17.30 w siedzibie Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej (ul. Zielna 37, 6 piętro) odbędzie się dyskusja „Co Niemcy wiedzieli o zamachu?” wokół książki wydanej przez IPN oraz wydawnictwo „Gościa Niedzielnego” „Agca nie był sam. Wokół udziału komunistycznych służb specjalnych w zamachu na Jana Pawła II”.
Nie ma żadnych wątpliwości, że w zamachu na Jana Pawła II w maju 1981 r. brały udział bułgarskie służby specjalne, przedstawiciele innych krajów komunistycznych prowadzili natomiast działania dezinformacyjne - wskazują autorzy wydanej właśnie książki „Agca nie był sam”.
Bułgarski prezydent Rosen Plewnelijew opowiedział się w sobotę za pełnym dostępem do archiwów dawnej bezpieki. „Wszystkie archiwa należy dygitalizować, tak by stały się powszechnie dostępne” – zaapelował podczas obchodów dnia pamięci ofiar komunizmu.