Metodą datowania węglowego naukowcy z Oksfordu potwierdzili, że kość śródręcza według tradycji należąca do św. Jana Chrzciciela pochodzi z początku I w., a zatem z czasów, w których prorok żył. Technika datowania węglowego sama w sobie nie może potwierdzić, że jest to relikwia świętego, ale uprawdopodabnia twierdzenia archeologów, którzy ją znaleźli wraz z fragmentami czaszki, kości szczękowej, ramiennej i zębem w ruinach bułgarskiego monastyru.
Apostazja nie jest realnym problemem polskiego Kościoła. Nie spodziewam się, by nawet jej propagowanie przyczyniło się do wzrostu liczby osób, które wyrzekają się wiary - podkreślił w wywiadzie dla PAP jezuita o. Marek Blaza. O. Blaza jest trirytualistą, czyli może sprawować sakramenty i nabożeństwa w obrządkach: bizantyjsko-ukraińskim, bizantyjsko-rumuńskim i łacińskim. Jest też wykładowcą teologii ekumenicznej i dogmatycznej w Papieskim Wydziale Teologicznym Collegium Bobolanum w Warszawie oraz Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie.
Katolicki akt apostazji przypomina średniowieczne praktyki wykluczenia ze społeczności ludzkiej. W oczach Kościoła człowiek, który go dokonał, umarł - opisuje historyk religii prof. Zbigniew Mikołejko. Dodaje, że jednocześnie rzeka wiernych odpływa z Kościoła dyskretnie. "Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, ale przez wiele wieków w historii wspólnota ludzka nie była wspólnotą narodu, czy państwa, ale wspólnotą wiary. Jeśli ktoś się tej wiary wyrzekał, stawiał się poza społeczeństwem" - wyjaśnia prof. Mikołejko.
Oznakowany szlak z miejscami do wypoczynku dla pielgrzymów i turystów, prowadzący z pocysterskiego opactwa w Koprzywnicy do sanktuarium maryjnego w Sulisławicach (Świętokrzyskie), zostanie udostępniony jesienią. Malowniczą pod względem krajobrazowym i przyrodniczym trasę o długości pięciu kilometrów, od stuleci przemierzają pątnicy. Przebiegający częściowo przez las szlak, jest od kilku lat także oznakowaną trasą rowerową, z której korzystają turyści.
W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Zgodnie z polskim obyczajem przy symbolicznym grobie czuwa warta - ministranci, harcerze, niekiedy strażacy w galowych mundurach.
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy i staroobrzędowcy, rozpoczęli w niedzielę obchody świąt wielkanocnych. W tym roku Wielkanoc wypada u nich tydzień po świętach katolików. Taka sytuacja wynika z innego sposobu wyliczania daty święta. Co prawda przed rokiem i dwa lata temu w obu obrządkach Wielkanoc przypadała w tym samym terminie, ale przeważnie prawosławni świętują później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach.
Nocnym czuwaniem rozpoczęli w sobotę wieczorem obchody świąt wielkanocnych wyznawcy Wschodniego Kościoła Staroobrzędowego na Suwalszczyźnie. Wielkanoc to u nich najważniejsze święta, potrwa do najbliższej soboty. Czuwanie w molennach (domach modlitwy) zaczyna się po zachodzie słońca i trwa do ok. 4 rano. Staroobrzędowcy modlą się w tym czasie i czytają ewangelię. Potem odpoczywają i w niedzielę około południa siadają do stołu świątecznego.
Prawosławni obchodzą 12 kwietnia uroczystość Wielkiego Czwartku. W tym roku Wielkanoc wypada bowiem w Cerkwi i w innych obrządkach wschodnich 15 kwietnia, czyli tydzień po świętach u katolików. Największe w kraju skupiska prawosławnych są w Podlaskiem. W katedrze pod wezwaniem św. Mikołaja w Białymstoku, porannej liturgii Świętego Bazylego Wielkiego, charakterystycznej dla Wielkiego Czwartku, przewodniczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej arcybiskup Jakub.
Przez wiele wieków Kościół żył w przekonaniu, że Barabasz był zwykłym mordercą. W tej chwili jesteśmy skłonni sądzić, że nie był on pospolitym bandytą, a raczej żydowskim powstańcem, uczestnikiem ruchu antyrzymskiego – mówi PAP dr Łukasz Niesiołowski-Spano.