„TU rodziła się opozycja” to tytuł nowej wystawy IPN, którą można obejrzeć w 15 miastach Polski, m.in. w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Toruniu i we Wrocławiu. Temat ekspozycji wiąże się z 45. rocznicą protestów robotniczych w czerwcu 1976 r. w Radomiu, Ursusie i Płocku.
Na katowickim Rynku otwarto w piątek wystawę IPN pt. „TU rodziła się opozycja. Między Czerwcem ’76 a Sierpniem ’80”, prezentującą – zarówno w ujęciu ogólnokrajowym, jak i regionalnym postaci i wydarzenia poprzedzające powstanie NSZZ „Solidarność”.
Czerwiec ’76 roku był ziarnem, z którego cztery lata później narodziła się „Solidarność”. Głęboka wdzięczność wobec wszystkich, którzy mieli odwagę, by stanąć przeciw komunistycznemu złu – podkreśla premier Mateusz Morawiecki.
To co wydarzyło się w Polsce 25 czerwca 1976 roku i w kolejnych tygodniach było przedmiotem zainteresowania polskiej emigracji, zachodnich mediów oraz zagranicznych związków zawodowych. Te zresztą, na działania władz, a dokładniej na represje wobec polskich robotników, zareagowały obok – co może się wydawać na pierwszy rzut oka zaskakujące – komunistów albańskich i chińskich – najostrzej.
Ogólnopolską Wystawę Sztuki „Wolność kocham i rozumiem…” można od soboty oglądać w Radomskim Klubie Środowisk Twórczych i Galerii „Łaźnia”. Ekspozycja towarzyszy obchodom 45. rocznicy radomskiego Czerwca ’76.
Po zmroku na fasadzie Pałacu Prezydenckiego w 45. rocznicę robotniczych protestów została wyświetlona okolicznościowa iluminacja upamiętniająca Bohaterów Czerwca ’76 z Radomia, Ursusa i Płocka – poinformowano na stronie prezydenta.
Wasze serca wołały wielkim hymnem ofiarności, wasze dusze wołały wielkim pragnieniem szacunku – mówił w piątek do uczestników radomskiego Czerwca ’76 biskup Marek Solarczyk, wspominając protest robotniczy sprzed 45 lat.
Prezes IPN Jarosław Szarek w imieniu prezydenta RP wręczył działaczom opozycji w PRL-u Krzyże Wolności i Solidarności. Mój ojciec Anatol Lawina walczył o Polskę wolną i tolerancyjną – podkreśliła podczas ceremonii Jagna Kofta, córka jednego z pośmiertnie odznaczonych opozycjonistów.
Władze uznały protest za przestępstwo. Mówiono, że brali w nim udział przestępcy, osoby niepracujące, czyli tzw. niebieskie ptaki. W propagandzie nie mógł to być bunt klasy robotniczej, bo ona była „siłą rządzącą”. Ta teza nie ma żadnego potwierdzenia w aktach sądowych. Znakomita mniejszość skazanych miała za sobą przeszłość kryminalną – mówi PAP dr hab. Piotr Tusiński, historyk z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
45 lat temu, 25 czerwca 1976 r., w 112 zakładach pracy na terenie 24 województw ponad 80 tys. osób rozpoczęło strajki i demonstracje uliczne. Bezpośrednią przyczyną buntu była zapowiedź podwyżki cen żywności, ale głębszym powodem było załamanie nadziei wiązanych z rządami Edwarda Gierka.