Żołnierze podziemia antykomunistycznego otrzymają indywidualne groby - zapowiedzieli przedstawiciele IPN. W latach 1948-1956 na cmentarzu Osobowickim pochowano kilkaset osób straconych lub zmarłych we wrocławskich więzieniach. Bohaterowie byli grzebani wraz z pospolitymi przestępcami.
Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo, hekatomba, piekło, w którym życie straciło ponad 100 tysięcy Polaków. Nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara nie zostanie odszukana – mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Prezydent Wołodymyr Zełenski mówi wprost, że każdy człowiek, który zginął zasługuje, aby go odnaleźć i pochować; myślę, że taki sygnał to jasna deklaracja, że nie będzie zakazów dot. poszukiwań i ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej – powiedział w Polsat News prezydencki minister Marcin Przydacz.
Wyniki ekshumacji przeprowadzonej w listopadzie ub.r. w kościele św. Józefa w Gdańsku nie potwierdziły, że szczątki pochodziły od osób, które zostały spalone przez Armię Czerwoną w 1945 roku – dowiedziała się PAP.
Prokuratorzy IPN wraz z biegłymi antropologami i genetykami z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie rozpoczęli prace ekshumacyjne szczątków ponad stu ofiar pożaru kościoła św. Józefa w Gdańsku z marca 1945 roku. Ogień podłożyli wówczas żołnierze Armii Czerwonej.
To dobry sygnał ze strony Ukrainy, która od lat nie pozwalała polskim naukowcom na prace archeologiczne w miejscach pochówku Polaków – tak rzecznik IPN dr Rafał Leśkiewicz komentuje zgodę władz Ukrainy na prace archeologiczno-poszukiwawcze w mogiłach ofiar UPA w miejscowości Puźniki na Podolu.
Przyjmuję to jako krok w dobrym kierunku – mówi wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, pytany o zgodę Ukrainy na ekshumacje mogił Polaków zamordowanych przez UPA. „Godne pochowanie zmarłego jest podstawą cywilizacji zachodniej” – dodaje.
W minionych trzydziestu latach istnienia niepodległej Ukrainy polskie instytucje i działacze środowisk kresowych podejmowali wiele prób ekshumacji i upamiętnienia ofiar zbrodni UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Tylko niewielka część tych wysiłków zakończyła się powodzeniem.
Myślę, że będziemy się dogadywać ze stroną ukraińską, żeby móc wznowić prace poszukiwawcze, ekshumacyjne, a potem upamiętniające m.in. ofiary rzezi wołyńskiej – powiedział w sobotę wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Na cmentarzu w Jedwabnem (Podlaskie) pochowano w sobotę szczątki kilku osób, ekshumowane z miejsca zakopania zwłok ofiar rozstrzelanych w sierpniu 1943 roku przez niemiecką żandarmerię w lesie koło wsi Przestrzele. W latach 1941–1944 hitlerowcy dokonywali tam egzekucji.