Co po sobie zostawiam przyda się ludziom na długo - mówił na krótko przed swą śmierci Oskar Kolberg. 125 lat temu, 3 czerwca 1890 roku, zmarł wybitny folklorysta, który jako pierwszy w historii polskiej etnografii zebrał i usystematyzował według regionów rodzimą kulturę ludową w monumentalnym dziele zatytułowanym „Lud, jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce”.
Obrzędy związane z Zielonymi Świątkami - "chodzenie z królewną" i "wodzenie kusta", regionalna kuchnia i muzyka ludowa - to niektóre atrakcje niedzielnego festynu etnograficznego zorganizowanego w Białostockim Muzeum Wsi. Impreza potrwa do późnego popołudnia.
Sądecki Park Etnograficzny gromadzi zabytki architektury wiejskiej typowe dla grup etnicznych zamieszkujących tereny Sądecczyzny: Górali Łąckich, Lachów Sądeckich, Pogórzan, Łemków zachodnich oraz Cyganów karpackich. Placówka obchodzi 40. rocznicę powstania.
Ubiory charakterystyczne w latach 20. i 30. XX wieku dla reprezentantów różnych zawodów w świętokrzyskich miasteczkach, odtworzono w Muzeum Wsi Kieleckiej. Będą prezentowane - wraz z komentarzem etnografów – podczas imprez w skansenie w Tokarni.
Związane z okresem świąt wielkanocnych ginące już ludowe zwyczaje i obrzędy, a także tradycyjne potrawy i ozdoby z okresu od końca XIX do połowy XX wieku można oglądać na wystawie „Wielkanoc na Mazowszu”, otwartej w skansenie w Sierpcu.
O historii i roli tkactwa przypomina Muzeum Etnograficzne w Krakowie, które udostępni w środę wystawę dwóch XIX-wiecznych, polskich krosien, a także japońską tkaninę obraz wykonaną w kumihimo – pradawnej azjatyckiej sztuce wyplatania taśm i sznurów.
3 tys. wydarzeń w ok. 300 miejscowościach odbyło się podczas Roku Oskara Kolberga 2014. Wzięło w nich udział 4 tys. wykonawców i prawie 3 mln uczestników. Zdigitalizowano i udostępniono w internecie rękopisy i wszystkie dzieła kompozytora, folklorysty i etnografa.
Tradycję zapustów, czyli hucznego świętowania ostatnich dni karnawału, która już zanikła w Podlaskiem, przypomina Białostockie Muzeum Wsi. W niedzielę w skansenie można było dołączyć do barwnego korowodu, poznać zapustne zwyczaje oraz zjeść tradycyjne pączki.
Nasi przodkowie kończący się karnawał żegnali bardzo hucznie. Na Podkarpaciu bawiono się zarówno w karczmach, chałupach jak i dworach. Najweselej bawiono się przez trzy ostatnie dni przed Środą Popielcową, dlatego też zapusty nazywano szalonymi dniami.