Nakręcone w 1944 r. podczas powstania warszawskiego zdjęcia, nigdy wcześniej niepokazywane szerszej publiczności, zobaczyć można w filmie "Sierpniowe niebo. 63 dni chwały", który trafi do kin 13 września. Reżyserem jest pochodzący z rodziny powstańców Irek Dobrowolski.
Sceny przedstawiające piekło walk powstańczych, pożary, eksplozje, cywile szukający schronienia podczas bombardowań, a także miłość, bunt i tajemnica - to wszystko w "Mieście44", opowieści o powstaniu warszawskim. Zdjęcia do filmu potrwają jeszcze ponad dwa tygodnie.
Film dokumentalny opowiadający o ucieczce Witolda Pileckiego z niemieckiego obozu Auschwitz zrealizowało oświęcimskie stowarzyszenie Auschwitz Memento. 40-minutowy obraz będzie miał swoją prapremierę w sobotę – poinformował producent filmu Bogdan Wasztyl.
66 tys. zł przyniosła dotychczas publiczna zbiórka funduszy na dokument o Witoldzie Pileckim, bohaterze ruchu oporu w czasie II wojny światowej, zgładzonym przez komunistów – podał Bogdan Wasztyl ze stowarzyszenia Auschwitz Memento, które realizuje film. Dotychczas zebrana kwota pozwoliła na rozpoczęcie zdjęć. „Chcielibyśmy ukończyć zdjęcia jesienią. Aby osiągnąć ten cel potrzebujemy jednak jeszcze około 60 tys. zł. Potem pozostanie nam etap postprodukcji. Koszt realizacji filmu wynosi ok. 215 tys. zł” – powiedział Wasztyl.
Zgłoszenia 50 filmów m.in. z USA, Finlandii, Kanady, Kambodży, Iranu, Czech, Niemiec, przyjęli dotąd organizatorzy IV Międzynarodowego Festiwalu Filmów Historycznych i Wojskowych, który odbędzie się od 16 do 21 września w klubie Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. Filmy rywalizować będą o nagrodę główną – Złotą Szablę w kategoriach filmu fabularnego, historycznego i wojskowego. Organizatorami festiwalu są Towarzystwo Wiedzy Obronnej i Akademia Obrony Narodowej.
Niemieccy historycy uważają, że kontrowersyjny film "Nasze matki, nasi ojcowie" zwrócił uwagę telewidzów na pomijane dotąd aspekty wojny; mówią też otwarcie o słabych stronach serialu ZDF. Zarzuty Polaków wobec sposobu pokazania AK uważają za słuszne.
Niemcy chcieliby, aby cały świat doszedł do wniosku, że wszyscy jesteśmy sprawcami i ofiarami wojny – powiedział PAP historyk prof. Tomasz Szarota z PAN, odnosząc się do wyemitowanego przez TVP kontrowersyjnego niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. PAP: Jaka wizja historii II wojny światowej wyłania się z niemieckiego serialu?
Trzeci, ostatni a zarazem najbardziej kontrowersyjny odcinek budzącego w Polsce protesty niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, ukazującego żołnierzy AK jako antysemitów, pokazała TVP. Po emisji serial skomentowali historycy i eksperci. Pierwszy odcinek serialu TVP wyemitowała w poniedziałek, drugi - we wtorek. Pokaz ostatniej części poprzedzono wprowadzeniem historycznym.
Posłowie PiS kolejny raz domagali się w czwartek dymisji prezesa TVP Juliusza Brauna za dopuszczenie do emisji niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". Według nich film jest antypolski. Za "żenujący" uznali brak reakcji premiera i prezydenta w tej sprawie. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił w czwartek na konferencji prasowej, że niemiecki serial "Nasze matki, nasi ojcowie" to "film propagandowy, godzący w prawdę historyczną o postawie Polaków w czasie II wojny światowej".
Film "Sekret" w reż. Przemysława Wojcieszka będzie można zobaczyć w piątek w TR Warszawa. Występują w nim aktorzy tej sceny: Agnieszka Podsiadlik, Tomasz Tyndyk i Marek Kępiński. Po projekcji odbędzie się spotkanie z twórcą filmu i aktorami.