W okresie PRL dowódca 2. Armii Wojska Polskiego, gen. Karol Świerczewski, został wykreowany na bohatera. Pod Budziszynem dowodził źle, wręcz fatalnie - mówi historyk Krzysztof Fudalej z Wojskowego Biura Badań Historycznych Centrum Edukacji Obywatelskiej.
Przypadająca w kwietniu 65. rocznica rozpoczęcia akcji "Wisła", która polegała na wysiedleniu ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski na Ziemie Odzyskane, będzie obchodzona na Ukrainie na szczeblu państwowym. Rozporządzenie w tej sprawie wydał we wtorek prezydent Wiktor Janukowycz. Zgodnie z nim pieczę nad 65-leciem akcji "Wisła" ma sprawować rząd premiera Mykoły Azarowa.
28 marca 1947 r. w zasadzce UPA w Jabłonkach k. Baligrodu zginął gen. Karol Świerczewski – działacz komunistyczny, uczestnik wojen domowych w Rosji i Hiszpanii. Mimo odpowiedzialności za klęskę 2 Armii WP pod Budziszynem był czczony przez propagandę PRL-owską jako bohater.