Śmierć młodego chłopaka Grzegorza Przemyka w 1983 r. to było coś, co dla mojego pokolenia jest tak naprawdę symbolem PRL - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda, który w Warszawie złożył kwiaty przed tablicą upamiętniającą pobitego przez milicjantów maturzystę.
35 lat temu, 14 maja 1983 r., zmarł w szpitalu 19-letni maturzysta Grzegorz Przemyk, zatrzymany przez funkcjonariuszy MO, a następnie brutalnie pobity w komisariacie na warszawskim Starym Mieście. Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL.
Przedstawiciele trzech pokoleń Niezależnego Zrzeszenia Studentów spotkali się w nocy z wtorku na środę na warszawskiej Starówce, pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka, który - ciężko pobity 12 maja 1983 r. na komisariacie MO przy ul. Jezuickiej - zmarł dwa dni później w jednym ze szpitali. Spotkanie związane było z 36. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego.
Wśród zmian znalazły się m.in. al. Armii Ludowej, która od tej pory ma nosić im. Lecha Kaczyńskiego, a ul. Leona Kruczkowskiego zostanie zmieniona na ul. Zbigniewa Herberta - poinformowano w piątek na konferencji prasowej "Dekomunizacja w Warszawie zarządzenia wojewody w sprawie zmiany nazw ulic".
Ta historia jest ważna dla naszej tożsamości, jest w niej tak dużo niejednoznaczności, że warta jest filmu - powiedział PAP reżyser Jan P. Matuszyński, który w swoim najnowszym obrazie opowie historię zamordowanego w PRL-u maturzysty Grzegorza Przemyka.
35 lat temu, 16 lipca 1984 r., po wyreżyserowanym przez władze komunistyczne procesie ogłoszono wyrok ws. zabójstwa 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka. Sąd uwolnił od zarzutu pobicia Przemyka dwóch milicjantów, natomiast na 2 i 2,5 roku więzienia skazani zostali dwaj sanitariusze, którzy wieźli pobitego do szpitala.
Dobrze napisana, trzymająca w napięciu, z dużym nerwem dramatycznym i sytuacyjnym wyczuciem miejsca, czasu, istotnego szczegółu, to książka Patryka Pleskota. Narracja powieściowa, a jednak nie jest to kryminalna fabuła, choć dużymi fragmentami mrozi krew w żyłach i ciśnie się pytanie kto zabił ? W większości jednak przypadków trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Książka Patryka Pleskota, historyka IPN-u, stanowi zjawisko nietypowe, bowiem wymyka się standardowym klasyfikacjom gatunkowym.
Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że Polska naruszyła art. 2 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności, badając sprawę śmierci Grzegorza Przemyka. Postępowanie karne trwało zbyt długo i dlatego doszło do przedawnienia - uznał Trybunał. Według Trybunału przestępstwo Ireneusza K. (jeden z milicjantów, który pobił maturzystę) przedawniło się w wyniku zbyt długiego postępowania sądowego. ETPC zaznaczył, że było to częściowo spowodowane odmiennymi opiniami polskich sądów w kwestii przedawnienia karalności czynu.