Był małym, prostym i tanim w naprawach autem, miał zmotoryzować Polskę w latach 70., a produkowany był prawie przez 30 lat. "Maluch", "kaszlak", czyli Fiat 126p, kiedyś lekceważony, stał się pełnoprawnym klasykiem z rzeszą wiernych miłośników. 45 lat temu podpisano umowę licencyjną na produkcję samochodu.
Duże fiaty, polonezy, maluchy, łady, żuki, skody, wartburgi - w sumie ok. 450 aut produkowanych w dawnym bloku wschodnim wyruszyło w niedzielę z Katowic do Tunezji, przez Palermo. To już 10. edycja rajdu Złombol, którego uczestnicy zbierają pieniądze dla domów dziecka.
22 września 2000 roku w bielskim zakładzie Fiat Auto Poland zakończyła się produkcja "malucha" w Polsce. Pierwszego polskiego Fiata 126p zmontowano 6 czerwca 1973 r. z oryginalnych włoskich części. Przez wiele lat "maluch" był najczęściej spotykanym samochodem na polskich drogach.
Był małym, prostym i tanim w naprawach autem, miał zmotoryzować Polskę w latach 70., a produkowany był prawie przez 30 lat. "Maluch", "kaszlak", czyli Fiat 126p, kiedyś lekceważony, stał się pełnoprawnym klasykiem z rzeszą wiernych miłośników.
W czasach PRL marzenie wszystkich Polaków, w okresie rozwoju kapitalizmu pogardzany symbol minionych czasów. W sobotę na pl. Defilad zaprezentują się małe fiaty, maluchy, kaszlaki, czyli po prostu Fiaty 126p - jedne z najważniejszych aut w historii polskiej motoryzacji.
W krakowskim Muzeum Inżynierii Miejskiej od soboty można oglądać sześć zachowanych prototypów samochodu FSM 106 Beskid. Było to najnowocześniejsze auto osobowe opracowane w Polsce przed 1989 rokiem, nigdy jednak nie weszło do seryjnej produkcji.
Stylowe auta i klasyczna muzyka to nowa formuła odbywającego się w Płocku spotkania właścicieli zabytkowych pojazdów „Mercedesem po Wiśle”. W tegorocznej edycji imprezy, która potrwa od 18 do 19 czerwca, weźmie udział 85 załóg z Polski i USA.
W Polsce restaurowanie zabytkowych pojazdów – samochodów i motocykli - osiągnęło już wysoki poziom, a Polacy zaczynają się szczycić swoimi zbiorami, pokazywać je w Europie i na świecie - mówi PAP Jacek Kopczyński, znany kolekcjoner pojazdów militarnych i zabytkowych.