Dwie trzecie warszawskich 17-latków wie, kiedy wybuchło powstanie w getcie, jednocześnie co czwarty z nich uważa je za militarne zwycięstwo - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badania Opinii Homo Homini na zlecenie Gminy Żydowskiej w Warszawie.
Blisko setka osób wzięła udział w niedzielnym porządkowaniu Cmentarza Żydowskiego w Warszawie. Odbyło się ono w ramach obchodów 70. rocznicy powstania w getcie warszawskim. "To byli nasi współobywatele" - mówili wolontariusze o spoczywających na cmentarzu. W niedzielę rano wolontariusze, po otrzymaniu grabi i przydzieleniu sekatorów, przystąpili do usuwania chwastów i samosiejek, grabienia liści, zbierania śmieci, malowania żeliwnych ogrodzeń grobów. Porządkowano przede wszystkim kwaterę główną.
19 kwietnia 1943 r. żydowscy bojownicy z ŻOB i ŻZW stawili zbrojny opór oddziałom niemieckim, które przystąpiły do likwidacji warszawskiego getta. "Są takie piękne słowa: godność, człowieczeństwo. Tego broniliśmy" – mówił o podjętej wtedy walce Marek Edelman, jeden z przywódców powstania.
W czasach getta na ul. Leszno 13 (al. Solidarności 93) funkcjonowała okryta złą sławą siedziba żydowskiej agentury Gestapo, którą kierował Abraham Gancwajch, nazywana „Trzynastką”. Formalnie stał on na czele Urzędu do Walki z Lichwą i Spekulacją, który kontrolował handel w getcie. W praktyce struktura działania tego urzędu przypominała mafię.
W czasie okupacji na ul. Waliców 11 mieścił się wybudowany w XIX stuleciu browar Hermanna Junga. Niemcy oddzielili budynek od znajdujących się po drugiej stronie ulicy żydowskich kamienic. Środkiem ul. Waliców biegła granica getta – jej funkcję pełniła m.in. ceglana ściana wspomnianego browaru. „Tych cegieł z pewnością dotykali mieszkańcy getta” – mówi prof. Leociak.
W czasach getta, w pokarmelitańskim kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny (al. Solidarności 80, a przed wojną Leszno 32/34) odprawiano msze i organizowano życie wspólnoty katolickiej. W 1962 r. mury świątyni cofnięto o 21 m, co było związane z pracami w celu poszerzenia ulicy.
W zrujnowanej kamienicy pod adresem Waliców 14 mieszkał podczas okupacji żydowski poeta Władysław Szlengel, który występował m.in. w popularnej kawiarni „Sztuka” na ul. Leszno 2. „Był poetyckim kronikarzem getta, zostawił po sobie zbiór wierszy +Co czytałem zmarłym+, w których opisuje życie codzienne w getcie” – wskazuje na literacki dorobek Szlengla prof. Leociak.
W przedwojennej kamienicy mieszczącej się przy ul. Żelaznej 103, 15 lipca 1942 r. zakwaterował się sztab akcji Reinhardt z Hermannem Hoefle na czele. „To było najważniejsze miejsce getta dla Niemców, ich główna kwatera, tzw. Befehlstelle" -- wyjaśnia prof. Leociak. W piwnicach mieściły się więzienia, gdzie przetrzymywano Żydów, którzy zostali złapani po aryjskiej stronie. Na podwórku kamienicy regularnie przeprowadzano egzekucje. „Mieszkanie w tym mrocznym miejscu, przy świadomości tych wszystkich okropieństw, byłoby dla mnie dużym wyzwaniem" -- wyjawił badacz.
Uroczystościami pod Pomnikiem Bohaterów Getta - z udziałem prezydentów Polski i Izraela - oraz akcją społeczną „Żonkile” stolica uczci pamięć żydowskich bojowników, którzy 19 kwietnia 1943 r. rozpoczęli powstanie w getcie. W tym roku mija 70 lat od tych wydarzeń. Konferencja prasowa poświęcona obchodom 70. rocznicy żydowskiego powstania w getcie odbyła się w piątek w stołecznym Ratuszu.