Niemiecki dziennik "Tagespiegel" w niedzielę krytykuje opór lewicowych elit w Niemczech przed uznaniem paktu Ribbentrop-Mołotow za ważny element europejskiej kultury pamięci, czego domagają się od dawna Polska i inne narody Europy Środkowej i Wschodniej. Autor materiału, emerytowany profesor polonistyki w Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie Heinrich Olschowsky przypomina, że Parlament Europejski opowiedział się cztery lata temu za ustanowieniem ogólnoeuropejskiego dnia pamięci o dokumencie podpisanym 23 sierpnia 1939 roku przez III Rzeszę i Związek Sowiecki.
30 lat temu niemiecki tygodnik "Stern" poinformował o odnalezieniu dzienników Hitlera, zapowiadając, że historię III Rzeszy trzeba będzie napisać od nowa. Sensacyjne odkrycie okazało się być dziełem sprytnego fałszerza; znane czasopismo skompromitowało się. To zdjęcie obiegło cały świat: reporter niemieckiego tygodnika "Stern" Gerd Heidemann trzyma w prawej podniesionej ręce pokaźnej wielkości wolumin w granatowej okładce, na której znajdują się dwie czerwone pieczęcie oraz srebrne inicjały FH.
42 proc. Austriaków jest zdania, że nie wszystko za czasów Hitlera było złe; 57 proc. jest przeciwnego zdania - wynika z sondażu opublikowanego w sobotę w dzienniku "Der Standard". Większość ankietowanych uważa, że naziści mieliby dziś szanse w wyborach.
Myślę, że tę wojnę wygrał Stalin. Nie zgadzam się z amerykańską tradycją postrzegania końca II wojny światowej jako triumfu sił dobra. Alianci ocalili tylko połowę Europy, druga połowa znalazła się pod sowieckim panowaniem - powiedział PAP Antony Beevor, amerykański historyk. W swojej najnowszej książce podjął on próbę opisania II wojny światowej z perspektywy globalnej.
Tylko dwóch spośród 13 działaczy pierwszego prezydium niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) wyraźnie dystansowało się albo konsekwentnie sprzeciwiało nazistowskiemu reżimowi - wynika z pierwszego opracowania historycznego o brunatnej przeszłości BdV.
We Florencji otwarta została wystawa poświęcona wizycie Adolfa Hitlera w tym mieście 9 maja 1938 roku. Na ekspozycji w miejskim Archiwum Historycznym pokazano, jak przywitano przywódcę Trzeciej Rzeszy i jakie nastroje panowały wśród mieszkańców.
1 września 1939 r. wojska niemieckie przekroczyły granice Polski, rozpoczynając II wojnę światową.Osamotnione Wojsko Polskie nie mogło skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i sowieckiej inwazji rozpoczętej 17 września. W konsekwencji Hitler i Stalin dokonali IV rozbioru Polski.
Uroczystości z okazji II Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych odbyły się w czwartek w budapeszteńskim Muzeum Terroru i w gmachu parlamentu. Dzień ten obchodzony jest z inicjatywy Polski i Węgier. "Stalin i Hitler, tworząc reżimy totalitarne, nigdy nie myśleli o ich upadku. Sądzili, że czas zatrzyma się i wymaże z pamięci przeszłość. Ale Europa nie może zapomnieć o tamtych zbrodniach” - powiedział premier Viktor Orban, przemawiając w Muzeum Terroru w centrum Budapesztu.
W przypadającą w piątek 68. rocznicę nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera przedstawiciele władz Niemiec oddali hołd pamięci członków ruchu oporu przeciwko nazistowskiemu reżimowi III Rzeszy. Przewodniczący Bundesratu, drugiej izby parlamentu Niemiec, Horst Seehofer, szef sztabu generalnego Volker Wieker, reprezentanci rządu, parlamentu oraz władz Berlina złożyli wieńce na dziedzińcu budynku Bendlerblock, będącego obecnie siedzibą resortu obrony.