Po niedzielnej ceremonii wręczenia Oscarów Paweł Pawlikowski zbiera pochwały nie tylko za swój film "Ida", ale też za niesztampowe przemówienie, które kontynuował wbrew zagłuszającej go muzyce. Rozbawił uczestników gali i zachwycił użytkowników Twittera.
To największy sukces polskiego kina i potwierdzenie naszego głębokiego przekonania, że „Ida” zasługuje na wszystkie możliwe nagrody świata – powiedziała PAP minister kultury Małgorzata Omilanowska. Film Pawła Pawlikowskiego otrzymał Oscara w kategorii obraz nieanglojęzyczny.
"Ida" Pawła Pawlikowskiego otrzymała Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Podczas niedzielnej gali rozdania statuetek triumfował "Birdman" Alejandro G. Inarritu, który zdobył 4 nagrody, w tym za reżyserię i dla najlepszego filmu.
Prezydent Bronisław Komorowski ocenił w poniedziałek, że Oscar dla "Idy" powinien być źródłem satysfakcji dla wszystkich Polaków i znakiem, że stajemy się coraz bardziej atrakcyjni jako kraj pokazujący "rzeczy niesłychanie wartościowe reszcie świata".
"Ida" posługuje się językiem poezji - nie publicystyki - dzięki czemu jest zrozumiała dla widzów na Zachodzie, którzy docenili ją bardziej niż Polacy; to zasługa reżysera Pawła Pawlikowskiego, który studiował i pracuje w Wielkiej Brytanii - uważa Tomasz Raczek.
Oscar dla "Idy" Pawła Pawlikowskiego to nie historia o Kopciuszku, ale historia dobrego filmu i zdolnego, ciekawego reżysera - tak o nagrodzie amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii obraz nieanglojęzyczny dla polskiego filmu mówi scenograf Allan Starski.
Ten film zachwycił bardzo wielu ludzi - powiedziała PAP Agnieszka Holland. Oglądając "Idę" Pawła Pawlikowskiego, nagrodzoną Oscarem w kategorii obraz nieanglojęzyczny, ma się "wrażenie obcowania z czymś wyjątkowym" - podkreśliła.
Krytyczka filmowa Anna Serdiukow ciesząc się z Oscara dla "Idy" uważa, że rozciąganie tej nagrody na całe polskie kino jest przesadą. "Kino polskie nie będzie przez to lepsze. Kino polskie będzie takie, jakie jest" - powiedziała PAP.
Historia działa się na naszych oczach - powiedziała PAP dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz tuż po gali, na której reżyser "Idy" Paweł Pawlikowski odebrał Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny.
Nakręciłem film o potrzebie ciszy, wycofania się ze świata i kontemplacji, a teraz jestem w epicentrum hałasu i uwagi świata. Życie jest pełne niespodzianek - powiedział reżyser Paweł Pawlikowski, odbierając Oscara za "Idę".