Juergen Stroop uważał, że tylko wykonywał rozkazy, był posłusznym żołnierzem, oficerem SS, więc nie poczuwał się do żadnej winy – powiedział PAP historyk IPN dr Marcin Przegiętka o kacie warszawskiego getta.
W swoich raportach Juergen Stroop szczegółowo przedstawiał proces likwidacji getta, atak na powstańców, liczbę ludzi wziętych do niewoli, liczbę ludzi zamordowanych – powiedział PAP historyk IPN dr Marcin Przegiętka. Jak podkreślił, wyjątkowe jest to, że do raportów były dołączone fotografie, a z reguły nie pozwalano na fotografowanie takich akcji.
65 lat temu, 6 marca 1952 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie został powieszony Jurgen Stroop - kat warszawskiego getta, odpowiedzialny za wymordowanie tam 56 tys. osób i śmierć dalszych dziesiątek tysięcy Żydów.
Książka "Rozmowy z katem" to nie tylko zapis rozmów ze Stroopem w więziennej celi. Moczarski skupiał się w niej na analizie portretu nazisty, próbie wniknięcia w jego duszę – mówi dr Anna Machcewicz, autorka biografii Kazimierza Moczarskiego.
Jürgen Stroop, tak jak i inni zbrodniarze nazistowscy, był zwykłym człowiekiem a do czynienia zła pchało go ślepe posłuszeństwo przełożonym i lecząca z wyrzutów sumienia ideologia – mówi PAP prof. Michał Bilewicz z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego. 23 lipca mijają 64 lata od dnia, w którym „kata getta warszawskiego” skazano na śmierć.
Raport dowódcy SS i policji Juergena Stroopa, dokumentujący - dzień po dniu - tłumienie przez Niemców powstania w getcie warszawskim, trwającego od 19 kwietnia do 16 maja 1943 r., zaprezentował w środę IPN. W piątek mija 70 lat od wybuchu żydowskiego zrywu.