Po zajęciu Kijowa przez oddziały Wojska Polskiego 7 maja 1920 r. w Polsce zapanował entuzjazm. Powstała sytuacja niepokoiła jednak marszałka Józefa Piłsudskiego. Armie bolszewickie, choć poważnie ucierpiały, nie zostały rozbite i szybko mogły odzyskać zdolność bojową. Tymczasem ponad połowa Wojska Polskiego zaangażowana była w utrzymanie ogromnego obszaru zajętego w wyniku ofensywy.