Podczas zakończonej w piątek oficjalnej wizyty prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego na Ukrainie w Kijowie odsłonięto pomnik polskiego wieszcza narodowego Juliusza Słowackiego. Poszukiwania miejsca dla monumentu trwały od 2009 roku. Pomnik Słowackiego w Kijowie miał być ukraińską odpowiedzią na odsłonięty w 2002 r. pomnik ukraińskiego wieszcza Tarasa Szewczenki w Warszawie. W związku ze sporami i protestami ponad dwa lata posąg był przechowywany w jednym z kijowskich magazynów.
Prezydent Bronisław Komorowski, kończąc w piątek wizytę państwową w Kijowie, wręczył odznaczenia za zasługi dla Polski obywatelom Ukrainy, w tym przedstawicielom społeczności polskiej na Ukrainie. Nazwał ich "strażnikami pamięci i ambasadorami polskości".
Złote, srebrne, brązowe i żeliwne medale z wizerunkami królów Polski oraz medaliony i oryginalne stemple, z których w XVIII w. były bite złote medale można zobaczyć na wystawie w Łazienkach Królewskich. Jej uroczysta prezentacja odbyła się w poniedziałek.
Ok. 2 tysięcy ukraińskich komunistów przemaszerowało w poniedziałek przez Kijów z portretami Lenina i Stalina z okazji 94. rocznicy przewrotu bolszewickiego 1917 roku. Podobne marsze odbyły się w innych miastach Ukrainy.
Władze stolicy Ukrainy, Kijowa, znalazły miejsce na ustawienie przechowywanego od ponad dwóch lat w magazynie pomnika polskiego wieszcza narodowego Juliusza Słowackiego. Monument ma być odsłonięty do końca bieżącego roku - podał w piątek kijowski ratusz. Poszukiwania miejsca dla pomnika Słowackiego trwały od 2009 r. Towarzyszyły im spory i protesty.
Projekcja odrestaurowanego w technologii cyfrowej filmu niemego "Mania: Historia pracownicy fabryki papierosów" z 1918 r. z Polą Negri w roli głównej uświetniła odbywający się w Kijowie 41. Międzynarodowy Festiwal Filmowy "Mołodist" (Młodość).
Projekcja odrestaurowanego w technologii cyfrowej filmu niemego "Mania: Historia pracownicy fabryki papierosów" z 1918 r. z Polą Negri w roli głównej uświetniła odbywający się w Kijowie 41. Międzynarodowy Festiwal Filmowy "Mołodist" (Młodość).
Około 10 tysięcy osób przeszło w piątek ulicami w Kijowa w Marszu Chwały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Doroczna akcja, zorganizowana przez nacjonalistyczną partię Swoboda, obyła się bez incydentów. Choć uczestnicy demonstracji spalili flagę rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza oraz nawoływali Ukraińców do nowej rewolucji, na poprzedzającym marsz wiecu politycy Swobody apelowali głównie o poparcie ich ugrupowania w zaplanowanych jesienią przyszłego roku wyborach parlamentarnych.