Wciąż żywa jest żałoba po pegeerach. Chociaż były one nieidealne, zhierarchizowane, wręcz patriarchalne, a czasami przemocowe, to w odczuciu moich bohaterów i bohaterek dawały względnie spokojne życie - mówi PAP Bartosz Panek, autor książki „Zboże rosło jak las”.
Odsłonięciem pamiątkowej tablicy uczczono w niedzielę 70. rocznicę buntu mieszkańców wsi Olendy (Podlaskie) przeciwko przymusowej kolektywizacji ziemi. Jak podkreślają historycy, był to jeden z największych w kraju protestów; ważną rolę odegrały w nim kobiety.
Kołchoz był symbolem triumfu komunistycznego systemu nad społeczeństwem, zwycięstwa, jakie udało się władzy odnieść nad jednostką w ZSRR. Dziś dla nas to słowo jest synonimem nie tylko nieefektywnego, prymitywnego miejsca produkcji, ale także sposobu na zniewolenie człowieka.
Przejmowanie przez państwo różnych dziedzin gospodarki w powojennej Polsce ukazuje wystawa pt. „+Rewolucja społeczna+ czy +dzika przebudowa+? Przekształcenia własnościowe w Polsce w latach 1944-1956 i ich społeczne skutki”, którą otwarto w czwartek w Lublinie.
Mieszkanka obwodu uljanowskiego w Rosji odzyskała na drodze sądowej dom, który w latach 30. XX w. zabrano jej dziadkowi w ramach "rozkułaczania" (konfiskacji majątku zamożnych chłopów). W Rosji nie ma praktyki zwrotu mienia zabranego za władzy radzieckiej.
Wielki Głód na Ukrainie z lat 1932–1933 pochłonął do 7 mln istnień ludzkich. „Historia nie zna drugiej równie okrutnej zbrodni przeciw całemu narodowi” - napisał świadek tamtych wydarzeń Miron Dolot w książce „Zabić głodem. Sowieckie ludobójstwo na Ukrainie”.
Wielki Głód lat 1932-33 na Ukrainie jest jedną z największych tragedii w historii XX wieku – powiedział PAP ukraiński historyk Ołeksandr Zinczenko w związku z obchodzonym w sobotę Dniem Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu.
Ponad dwa tysiące ludzi z kłosami zboża w dłoniach przemaszerowało w sobotę ulicami Kijowa do Pomnika Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach 1932-33. Historycy szacują, że tragedia ta mogła pochłonąć nawet 10 milionów istnień. „W tamtych czasach mógł nas uratować chleb. Teraz uratuje nas pamięć” – głosiły napisy na transparentach. Idący w marszu mówili, że jednoczy ich pamięć, która żyje w historiach rodzinnych z czasów Wielkiego Głodu.