Orędzie polskich biskupów do episkopatu niemieckiego było „punktem zero”, od którego rozpoczął się proces pojednania obydwu narodów po II wojnie światowej – mówi prof. Antoni Dudek z Instytutu Politologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Pierwszym skutkiem listu biskupów polskich do niemieckich było to, że zaczęli oni ze sobą rozmawiać – ocenia b. prymas Polski abp Henryk Muszyński. We wtorek odbyła się w Warszawie konferencja „Pół wieku później. List biskupów polskich do niemieckich z 18 listopada 1965 r.”.
Niemiecki historyk Kościoła katolickiego prof. Karl-Joseph Hummel uważa, że orędzie biskupów polskich z 1965 r. miało - pomimo rozczarowania niemiecką odpowiedzią - przełomowe znaczenie dla relacji polsko-niemieckich. Jego zdaniem niemieccy biskupi nie mogli wówczas spełnić polskich oczekiwań.
W środę, dokładnie w 50. rocznicę wystosowania orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich, we Wrocławiu i w Berlinie otwarta zostanie wystawa pt. „Pojednanie/ Versoehnung in progress. Kościół katolicki i relacje polsko-niemieckie po 1945 r.”.
Wielojęzyczne wydanie Orędzia biskupów polskich z 1965 r. znalazło się w książce "Pojednanie narodów. Przeciw Jałcie", która trafi do rąk europosłów. "To dokument pojednania polsko-niemieckiego, bez którego nie byłoby zjednoczenia Europy" - powiedział europoseł Kazimierz M. Ujazdowski.
Aktem odwagi polskiego Kościoła i próbą moralnego rozrachunku nazwał list biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku przewodniczący episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. W 50. rocznicę orędzia w Watykanie odbyła się Eucharystia Pojednania.
W Watykanie rozpoczęły się w piątek obchody 50. rocznicy wystosowania listu polskich biskupów do biskupów niemieckich ze słowami o przebaczeniu i prośbą o nie. Autorowi orędzia, kardynałowi Bolesławowi Kominkowi poświęcono wystawę w Muzeach Watykańskich.
"Udzielamy wybaczenia i prosimy o nie" - zawierający te słowa oryginał słynnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku, do piątku będzie wystawiony w gmachu Sejmu. Można go oglądać jako element ekspozycji "Odwaga i pojednanie".