NATO jest najdłużej istniejącym sojuszem wojskowym w historii, ale jego największym osiągnięciem jest zaangażowanie na stałe USA i Kanady w obronę Europy - powiedział PAP Jamie Shea, były wysoki rangą urzędnik Kwatery Głównej Sojuszu. W czwartek mija 75 lat od powstania NATO.
20 lat temu, 29 marca 2004 r., członkami Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego (NATO) zostały Bułgaria, Rumunia, Słowacja i Słowenia oraz po raz pierwszy kraje należące w przeszłości do ZSRS: Litwa, Łotwa i Estonia. Była to największa runda rozszerzenia w historii Sojuszu.
12 marca 1999 r., w amerykańskiej miejscowości Independence Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie przyjęte do struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego. Starania o dołączenie do najpotężniejszego w historii paktu obronnego trwały od roku 1991. Było to pierwsze rozszerzenie NATO na kraje dawnego Układu Warszawskiego.
Przyjęcie Polski do Paktu Północnoatlantyckiego poprzedziła trwająca kilka lat kampania, budująca poparcie dla powiększenia Sojuszu, w której istotną rolę odegrała Polonia amerykańska. Początkowo bowiem większość środowisk opiniotwórczych w USA było przeciwnych rozszerzaniu NATO.
25 lat temu, 12 marca 1999 r., Polska wstąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rocznica zbiega się z kluczowymi dla organizacji wydarzeniami - dołączeniem neutralnej od 200 lat Szwecji, która stała się 32. członkiem NATO, oraz Steadfast Defender 24 - największymi manewrami Sojuszu od zimnej wojny, w ramach których państwa sojusznicze ćwiczą reakcję na atak na jedno z nich.
25 lat temu, 12 marca 1999 r., Polska wstąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rocznica zbiega się z kluczowymi dla organizacji wydarzeniami - dołączeniem neutralnej od 200 lat Szwecji, która stała się 32. członkiem NATO, oraz Steadfast Defender 24 - największymi manewrami Sojuszu od zimnej wojny, w ramach których państwa sojusznicze ćwiczą reakcję na atak na jedno z nich.
W ciągu 75 lat swojego istnienia NATO rozszerzyło się z 12 pierwotnych członków do 32 państw i jest największym na świecie sojuszem wojskowym. Przypominamy historię rozszerzania się NATO i przedstawiamy perspektywy przyjęcia nowych krajów do Sojuszu.
Kiedy w 1993 r. opowiadałem się za rozszerzeniem NATO, wszyscy w administracji Billa Clintona mnie nie znosili; ostatecznie zmienili zdanie, choć wymagało to wysiłku - wspomina w rozmowie z PAP Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce. Ocenił, że gdyby nie ta decyzja, dziś mielibyśmy do czynienia nie z wojną na Ukrainie, ale z okupacją państw bałtyckich.