Dobiega końca konserwacja wnętrza baraku więźniarskiego, którego część była przez wiele lat elementem wystawy w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie – dowiedziała się PAP w Muzeum Auschwitz. Barak został minionej jesieni scalony w miejscu pierwotnego posadowienia.
Zmarł Samuel Willenberg, żołnierz kampanii obronnej 1939 r., więzień niemieckiego obozu zagłady w Treblince, gdzie brał udział w buncie więźniów w 1943 r., powstaniec warszawski, autor książki "Bunt w Treblince".
Na 12 kwietnia wyznaczył krakowski sąd termin kolejnej rozprawy w procesie cywilnym przeciwko niemieckiej telewizji publicznej ZDF o przeprosiny za użycie w omówieniu programu sformułowania o "polskich obozach zagłady Majdanek i Auschwitz" – ustaliła PAP w sądzie.
27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej otworzyli bramy niemieckiego obozu Auschwitz. W chwili ich wkroczenia za drutami przebywało ponad 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. Żołnierzy sowieckich witali jako wyzwolicieli.
Blisko tysiąc różnych przedmiotów, m.in. kluczy, naparstków, papierośnic, znalezionych podczas prac wykopaliskowych na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze, poddano już konserwacji. W obozie tym wymordowano co najmniej 250 tys. Żydów.
50 lat temu, 3 września 1965 r., sąd w Duesseldorfie skazał dziesięciu członków załogi obozu w Treblince, wśród nich Kurta Franza, jego ostatniego komendanta. W obozie Niemcy zamordowali niemal 900 tys. Żydów, w tym ponad ćwierć miliona mieszkańców warszawskiego getta. Wśród ofiar był Janusz Korczak.
W siedzibie MSZ Niemiec w Berlinie została otwarta we wtorek wystawa o byłym niemieckim nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze. Wiceminister kultury Piotr Żuchowski zapowiedział, że do 2018 r. na miejscu zbrodni powstanie muzeum. Niemcy zadeklarowały na ten cel 1 mln euro.
Kompleks memorialny w Małym Trościeńcu pod Mińskiem, gdzie podczas II wojny światowej działał jeden z największych niemieckich obozów zagłady, odsłonił w poniedziałek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka – poinformowała agencja BiełTA.
W koszalińskiej delegaturze IPN powstaje lista osób biorących udział w eksterminacji w niemieckim obozie zagłady w Treblince, w którym według różnych szacunków zamordowano od 750 do 900 tys. Żydów, a także w karnym obozie pracy Treblinka I, do którego kierowano Polaków. "Zdecydowana mniejszość załogi obozu została po wojnie osądzona" - mówi prokurator IPN Krzysztof Bukowski.