W siedzibie MSZ Niemiec w Berlinie została otwarta we wtorek wystawa o byłym niemieckim nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze. Wiceminister kultury Piotr Żuchowski zapowiedział, że do 2018 r. na miejscu zbrodni powstanie muzeum. Niemcy zadeklarowały na ten cel 1 mln euro.
"To wystawa bez precedensu" - powiedział dziennikarzom sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Żuchowski. Hol niemieckiego MSZ to jego zdaniem dobre miejsce, aby przypomnieć, czym była Zagłada, a także mało znana w Europie Akcja Reinhardt - "przemyślana i zaplanowana akcja wyniszczenia europejskich Żydów".
"Powiedzieliśmy, że jeżeli mamy tę wystawę zacząć pokazywać, to zacznijmy od Berlina. No i udało się" - podkreślił Żuchowski, dodając, że następnym miejscem może być Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie.
Zwrócił uwagę, że ekspozycja, zawierająca także autentyczne przedmioty znalezione na terenie obozu, została otwarta w Berlinie, "gdzie ideologia Zagłady rodziła się ponad 70 lat temu".
Wiceminister spraw wewnętrznych Niemiec Stefan Steinlein powiedział, że Sobibór, podobnie jak Auschwitz, Dachau czy Bergen-Belsen, jest "symbolem zbrodniczego obłędu nazistowskiego reżimu".
"To wystawa bez precedensu" - powiedział sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Żuchowski. Hol niemieckiego MSZ to jego zdaniem dobre miejsce, aby przypomnieć, czym była Zagłada, a także mało znana w Europie Akcja Reinhardt - "przemyślana i zaplanowana akcja wyniszczenia europejskich Żydów".
Steinlein podkreślił, że w ramach Akcji Reinhardt w ciągu niespełna dwóch lat (1942-43) niemieccy naziści zamordowali w Sobiborze, Treblince i Bełżcu dwa miliony osób, głównie z Polski.
"Pochylamy się z wielką pokorą przed zmarłymi z Sobiboru" - powiedział Steinlein. "Prosimy o przebaczenie ich krewnych, ich potomków oraz tych, którzy przeżyli" - dodał niemiecki wiceminister. Cierpienia ofiar są dla Niemców przestrogą, by bronić praw człowieka. Jak podkreślił, Niemcy poczuwają się do odpowiedzialności za wspieranie miejsc pamięci na terenie byłych obozów koncentracyjnych i innych miejsc terroru.
Steinlein zapewnił, że Berlin będzie partycypował finansowo w realizacji muzeum w Sobiborze. Z informacji przekazanych PAP przez Żuchowskiego wynika, że strona niemiecka zadeklarowała kwotę 1 mln euro na powstanie wystawy stałej w muzeum.
Wystawa „Sobibór – nieśmiertelny dowód” została przygotowana przez Fundację „Polsko-Niemieckie Pojednanie” we współpracy z Państwowym Muzeum na Majdanku.
Wystawa skupia się na indywidualnych losach ofiar nazistowskiego obozu zagłady w Sobiborze. Ekspozycja składa się ze zdjęć, imion i nazwisk ofiar tego obozu śmierci, które udało się poznać dzięki osobistym przedmiotom wydobytym z ziemi Sobiboru przez archeologów, oraz z cytatów - fragmentów relacji świadków – tych nielicznych więźniów, którym udało się przeżyć, a także ich oprawców. Można na niej zobaczyć także autentyczne przedmioty należące do ofiar: monety, klucze, przedmioty kultu religijnego i ozdoby.
Autorzy wystawy pokazali także projekt architektoniczno-artystyczny nowego upamiętnienia ofiar Sobiboru, który wygrał międzynarodowy konkurs. Żuchowski przewodniczy od 2010 roku międzynarodowej inicjatywie utworzenia nowego Muzeum-Miejsca Pamięci na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze. W rozmowie z PAP wiceminister zapewnił, że realizacja projektu rozpocznie się na wiosnę 2016 roku. Placówka zostanie otwarta na przełomie lat 2017/2018.
Niemiecki obóz zagłady w Sobiborze powstał w ramach Aktion Reinhardt – akcji zagłady Żydów z Generalnego Gubernatorstwa. Pierwsze transporty przybyły tam prawdopodobnie już pod koniec marca 1942 r. W Sobiborze mordowano też Żydów z Holandii, Słowacji, Czech, Niemiec, Austrii, Francji, Belgii, Litwy i Związku Sowieckiego oraz Romów. Liczbę ofiar szacuje się na co najmniej 170 tys. 14 października 1943 r. w obozie wybuchło powstanie; części więźniów udało się uciec. Po tym wydarzeniu Niemcy zlikwidowali obóz, zacierając po nim wszelkie ślady.
Badania archeologiczne przeprowadzone w latach 2011-13 pozwoliły m.in. określić, gdzie zakopano prochy pomordowanych oraz ustalić przebieg tzw. Himmelfahrtstrasse – drogi śmierci, którą prowadzono ofiary do komór gazowych. W roku 2014 archeolodzy natrafili na pozostałości komór gazowych.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mmp/ kar/ mag/