10 lutego 1940 r. władze sowieckie przeprowadziły pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich, w czasie której według danych NKWD do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono około 140 tys. ludzi. Warunki panujące w czasie transportu były przerażające, ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania.
5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło uchwałę o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych przebywających w sowieckich obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej. W wyniku tej decyzji zgładzono około 22 tys. obywateli polskich.
17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Majestat śmierci ofiar Katynia powinien położyć kres wszelkim politycznym porachunkom - uważa prezes Komitetu Katyńskiego Stefan Melak. Jego zdaniem, polski premier i prezydent powinni razem uczcić pamięć o zbrodni katyńskiej z 1940 r. "Zbrodnia katyńska to największa zbrodnia ludobójstwa dokonana na jeńcach wojennych w czasie II wojny światowej" - powiedział Melak, który w piątek w Warszawie otworzył sesję katyńską poświęconą pamięci polskich ofiar Katynia, Charkowa i Tweru.
Historia sowieckiej agresji i okupacji, które poprzedziły zbrodnię katyńską oraz losy katyńskiego kłamstwa trwającego przez okres PRL-u znalazły się w książce Andrzeja Krzysztofa Kunerta "Katyń. Ocalona pamięć", którą zaprezentowano w piątek w Warszawie.
19.07.2009 Suwałki (PAP) - Przed dziesięciometrowym krzyżem w miejscu symbolizującym pochówek zaginionych odbyły się w niedzielę w Gibach na Suwalszczyźnie uroczystości upamiętniające 64. rocznicę Obławy Augustowskiej, podczas której NKWD zamordowało w 1945 roku ok. 600 polskich partyzantów.