Udostępnienie Polsce dokumentacji rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej intensyfikuje polskie śledztwo w tej sprawie. IPN bada obecnie 137 ze 183 tomów akt śledztwa, które w sprawie mordu NKWD na Polakach z 1940 r. prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa w Rosji.
Od samego początku sprawą podstawową dla polskiego śledztwa było zapoznanie się z dokumentacją Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej, która w latach 1990-2004 prowadziła śledztwo ws. zbrodni katyńskiej. Umorzono je 21 września 2004 r., jednocześnie obejmując klauzulą tajności 116 ze 183 tomów akt, w tym postanowienie o jego zamknięciu. Fakt ten do wiadomości publicznej podał 11 marca 2005 r. - na krótko przed obchodami 60. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami - ówczesny główny prokurator wojskowy, generał Aleksandr Sawienkow.
"Sprawa karna została zamknięta z powodu braku znamion przestępstwa, ponieważ ludobójstwo narodu polskiego nie miało miejsca ani na poziomie państwowym, ani w sensie prawnym. Sprawa została zamknięta jako wojskowe przestępstwo służbowe, związane z przekroczeniem uprawnień służbowych" - powiedział wtedy główny prokurator wojskowy Rosji.
IPN - wraz z powołaniem Międzyoddziałowego Zespołu Śledczego - wszczął polskie śledztwo w sprawie zabójstw obywateli polskich dokonanych na podstawie decyzji Biura Politycznego KC WKP(B) z 5 marca 1940 r.
Na mocy tej decyzji, podjętej przez Stalina oraz pozostałych członków sowieckiego politbiura, NKWD strzałami w tył głowy uśmierciło wiosną 1940 r. ok. 15 tys. oficerów Wojska Polskiego (zawodowych i rezerwy), polskich policjantów i funkcjonariuszy innych polskich służb państwowych, wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. Na podstawie tej samej decyzji zabito również ok. 7 tys. polskich cywilów uwięzionych przez NKWD po 17 września.
Wśród najważniejszych zwrotów dotyczących śledztwa IPN w 2010 r. było przekazanie Polsce 137 tomów ze 183 tomów akt rosyjskiego śledztwa GPW oraz deklaracja prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa złożona 8 maja 2010 r. w Moskwie wykonującemu obowiązki prezydenta Bronisławowi Komorowskiemu o tym, że praca nad odtajnieniem wszystkich tomów śledztwa będzie kontynuowana. Rosyjskie akta zostały przekazane Polsce w trzech transzach: pierwsze 67 tomów przekazano 8 maja 2010 r., kolejne 20 tomów - 23 września, i ostatnie 50 tomów - 3 grudnia 2010 r. Dokumentacja ta trafiła do pionu śledczego IPN i jest tam obecnie analizowana i tłumaczona.
Według IPN, pierwsze 67 przekazanych tomów okazało się tożsamych z materiałami badanymi przez prokuratorów IPN w październiku 2005 r. w Moskwie. Kolejne 20 tomów rosyjskiego śledztwa zawierało już nowe, dotąd nieznane materiały. Najważniejsze dokumenty tych akt to listy wywozowe jeńców polskich z obozu ostaszkowskiego zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD, protokoły przesłuchań funkcjonariuszy NKWD oraz dokumentacja z poszukiwania świadków zbrodni katyńskiej.
Ostatnią transzę 50 tomów akt IPN otrzymał dopiero w marcu br. i w związku z tym nie są one jeszcze przebadane przez jego prokuratorów. Jak podała PAP Kancelaria Prezydenta, która sporządziła kopie rosyjskiej dokumentacji dla Archiwum Akt Nowych i Centralnego Archiwum Wojskowego, są to m.in. kopie dokumentów, kartotek i wykazów imiennych (np. polskich jeńców zmarłych w obozach NKWD w 1939-1940) i protokoły zeznań naocznych świadków.
Polska strona wciąż czeka na odtajnienie i udostępnienie kolejnych 46 tomów akt śledztwa wraz z postanowieniem o jego umorzeniu, które jak twierdzi IPN ma fundamentalne znaczenie dla ustalenia w sposób procesowy stanu faktycznego mordu NKWD na Polakach z 1940 r.
Jednym z sukcesów śledztwa IPN ws. zbrodni katyńskiej było uzyskanie uwierzytelnionej kserokopii tzw. ukraińskiej listy katyńskiej przekazanej na potrzeby polskiego śledztwa przez Prokuraturę Generalną Ukrainy. Jest to wykaz zawierający dane 3435 obywateli polskich przetrzymywanych w więzieniach na tzw. Zachodniej Ukrainie (na terenach wschodnich województw II Rzeczpospolitej) i rozstrzelanych na podstawie decyzji z 5 marca 1940 r.
Tajemnicą zbrodni pozostaje jednak tzw. białoruska lista katyńska, dotycząca 3870 osób rozstrzelanych przez NKWD najprawdopodobniej w więzieniu w Mińsku i pogrzebanych w pobliskich Kuropatach z ciałami innych ofiar stalinizmu. W 2002 r. IPN skierował do białoruskich organów sprawiedliwości wniosek o ustalenie, czy białoruska prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie masowych grobów w Kuropatach koło Mińska i o przekazanie materiałów zgromadzonych w tej sprawie. Z uzyskanej w 2003 r. odpowiedzi wynika jednak, że w toku prowadzonego postępowania w sprawie "ujawnienia pochowanych w uroczysku Kuropaty na terenie obwodu mińskiego ludzi" Białorusini nie ustalili narodowości i obywatelstwa ekshumowanych szczątków kostnych.
Polskie śledztwo ws. zbrodni katyńskiej to jedno z tzw. śledztw historycznych. Na mocy ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, jego pion śledczy ma obowiązek wszcząć śledztwo wobec zbrodni popełnionej na obywatelach Polski od 1 września 1939 r. do 31 lipca 1990 r. - niezależnie od tego, czy żyją jeszcze jacyś sprawcy (prokuratura powszechna nie może prowadzić śledztwa wobec przestępstwa, którego sprawca nie żyje).
Celem śledztwa jest wszechstronne wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym imienne ustalenie wszystkich obywateli polskich - ofiar zbrodni katyńskiej, ustalenie nieznanych dotąd miejsc ich kaźni i pochówku, sporządzenie pełnej listy osób, którym w niniejszym postępowaniu przysługują prawa pokrzywdzonych, ustalenie wszystkich osób biorących udział zarówno w podjęciu jak i w wykonaniu decyzji z 5 marca 1940 r., określenie zakresu odpowiedzialności każdej z nich i o ile to będzie możliwe pociągnięcie do odpowiedzialności żyjących sprawców.
Czynności dowodowe w śledztwie koncentrują się na przesłuchiwaniu świadków w kraju i poza jego granicami. W jego ramach do tej pory przesłuchano ok. 2,7 tys. świadków. Większość z nich stanowią członkowie rodzin zamordowanych. Istotne znaczenie ma poszukiwanie materiałów archiwalnych odnoszących się do zbrodni katyńskiej. Trwają kwerendy mające doprowadzić do odnalezienia archiwalnych dokumentów, fotografii i dokumentalnych materiałów filmowych. Ważna dla śledztwa będzie np. dokumentacja specjalnej komisji Kongresu USA, która w latach 1951-52 badała zbrodnię katyńską.
W sprawie śledztwa dot. zbrodni katyńskiej istotna jest także przyjęta kwalifikacja prawna. W przeciwieństwie do Polski, Rosja nie uznaje mordu katyńskiego za nieprzedawniającą się zbrodnię ludobójstwa, tylko za serię zwykłych zabójstw, których karalność już się przedawniła.
Rozbieżności dotyczą też kręgu odpowiedzialnych. Według polskiego prawa, zbrodniczy rozkaz nie wyłącza odpowiedzialności tych, którzy go wykonują. Przepisy rosyjskie nie formułują wprost takiej zasady. Według strony rosyjskiej, można mówić o odpowiedzialności za zbrodnię ok. 10 osób z kierownictwa ZSRR (którzy już nie żyją). Zdaniem Polski, dotyczy to nawet 2 tys. sprawców - nie tylko wydających rozkazy i zabijających, ale też tych, którzy konwojowali jeńców i służyli jako ochrona. Strona rosyjska nie uznaje też ofiar zbrodni katyńskiej za ofiary represji politycznych, co według IPN może oznaczać "poniżenie pamięci polskich ofiar i naruszenie uczuć żyjących członków ich rodzin".
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ sta/ abe/ mlu/ woj/