Dziś i w Warszawie, i w Wilnie, i przede wszystkim w Kijowie widać jak na dłoni, że to, o co walczyli powstańcy styczniowi w 1863 roku się nie zdezaktualizowało. Powstanie to tradycja odwagi w obliczu zagrożenia – podkreśla prof. Andrzej Nowak w rozmowie z PAP.PL.
Wybuch największego zrywu doby zaborów poprzedzał długi okres napięcia i topniejących nadziei na zmianę wymierzonej w Polaków polityki imperium rosyjskiego. Bezpośrednim powodem wybuchu insurekcji była branka ogłoszona przez Aleksandra Wielopolskiego w styczniu 1863 r.
160 lat temu, 22 stycznia 1863 r., Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczęło się Powstanie Styczniowe, największy w XIX w. polski zryw narodowy. „Powstanie było aktem desperacji, ale nie było szaleństwem” – zauważa historyk prof. Andrzej Nowak.
Zaryzykowałbym tezę, że żałoba narodowa była jednym z powodów, które doprowadziły do wybuchu Powstania Styczniowego – mówi PAP historyk dr Łukasz Sobechowicz z Muzeum Historii Polski. „Żałoba narodowa była objawem przebudzenia narodowego, swoistą rewolucją godności” – dodaje.
160 lat temu, w nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r., reżim carski przeprowadził brankę polskiej młodzieży. Ten akt terroru miał stłumić nastroje patriotyczne i pragnienie walki o niepodległości, a stał się iskrą, która doprowadziła do wybuchu Powstania Styczniowego.
Branka nie sparaliżowała działań stronnictwa Czerwonych, natomiast przyspieszyła wybuch Powstania Styczniowego. Członkowie Komitetu Centralnego Narodowego i Stronnictwa Czerwonych dobrze orientowali się w planach hrabiego Wielopolskiego – mówi PAP historyk dr hab. Piotr Szlanta.
Kiedy Rzeczpospolita traciła niepodległość, świat milczał, ale nie zamilkli Polacy, którzy walczyli o rzecz najcenniejszą: o wolność – mówił w niedzielę w Wąchocku (Świętokrzyskie) szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podczas obchodów 159. rocznicy Powstania Styczniowego.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk 29 listopada upamiętni w Warszawie 191. rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego – informuje PAP Wydział Prezydialny UdSKiOR.
185 lat temu, 20 grudnia 1834 r., w Auxerre we Francji zmarł Maurycy Mochnacki, działacz emigracyjny, pisarz, uczestnik Powstania Listopadowego, autor rozprawy „Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831”. Był jednym z najbardziej znaczących publicystów swojej epoki, wybitnym analitykiem polskich zrywów niepodległościowych.