Na rynku dzienników ogólnokrajowych tylko dwa tytułu wydawane są przez wydawcę z dominującym kapitałem zagranicznym; inaczej wygląda sytuacja na rynku dzienników i czasopism regionalnych - podkreślił w czwartek w Sejmie wiceminister kultury Paweł Lewandowski.
Komisja ds. konstytucyjnych (AFCO) Parlamentu Europejskiego przyjęła w czwartek dwie rezolucje, które zwiększą dostęp osób niewidomych i słabowidzących do publikacji drukowanych, w tym książek, gazet i magazynów prasowych.
Wolność słowa jest wartością nadrzędną i powinna być zachowana; media powinny patrzeć na ręce politykom, przede wszystkim patii rządzącej - ocenili we wtorek politycy Nowoczesnej nawiązując do doniesień o przyspieszeniu przez PiS prac nad repolonizacją mediów.
17 czasopism o tematyce kulturalnej, w tym m.in. "Konteksty", "TOPOS", "Pamiętnik Literacki", "Mówią wieki", otrzyma dotację z MKiDN w ramach programu ministra kultury "Czasopisma". Wsparcia nie przyznano np. "Krytyce Politycznej”,"Liberté!", "Jazz Forum” czy "Frondzie Lux".
24 godziny w przypadku dziennika, 3 dni - czasopisma - takie terminy na autoryzację dla osoby, która udziela wypowiedzi dziennikarzom przewiduje projekt zmian w Prawie prasowym, który powstał w resorcie kultury.
Repolonizacja mediów będzie dotyczyć prasy, bo 80-90 proc. lokalnych gazet jest w rękach kapitału zagranicznego - powiedział w piątek wiceszef MKiDN Jarosław Sellin. Jak mówił, zmiany mają polegać na wykupie udziałów w danych mass mediach.
Archiwalne dokumenty dotyczące przebiegu służby Leonarda Krasulskiego, posła PiS, który według mediów służył w 1970 r. w jednostce uczestniczącej w pacyfikacji protestu robotników na Wybrzeżu, opublikowało w środę MON.
Przez nierzetelność dziennikarską zostałem postawiony w jednym rzędzie ze skazanymi prawomocnymi wyrokami karnymi członkami jednostek wojskowych, które uczestniczyły w pacyfikacji robotników - oświadczył na konferencji prasowej w środę poseł PiS Leonard Krasulski.
Strajki z lata (szczególnie z drugiej połowy sierpnia) 1980 r. były jednym z głównych tematów, którymi zajmowali się zachodni polityce, dziennikarze, związkowcy, a nawet bankierzy i biznesmeni. Ich reakcje były zróżnicowane – od otwartego poparcia ze strony działaczy związkowych (niezależnie od ich orientacji politycznej), poprzez zazwyczaj umiarkowane reakcje polityków, aż po nerwowość inwestorów zaniepokojonych protestami w PRL zagrażającymi powodzeniu ich interesów.