Instytut Pamięci Narodowej powinien być miejscem ścierania się poglądów o historii najnowszej – powiedział dr Zbigniew Romek, kandydujący na prezesa IPN. Podkreślił, że w środowisku naukowym, Instytut traktowany jest z rezerwą, a on chciałby to zmienić.
IPN musi wyjść na zewnątrz, by przekazać historię młodemu pokoleniu i Polakom; nie może być zamknięty w gabinetach - uważa kandydujący na prezesa IPN dr Jarosław Szarek. Według niego w IPN powinni pracować ludzie, dla których przekazywanie polskiego dziedzictwa jest nobilitacją.
W działalności IPN ważne jest wzmocnienie sekcji międzynarodowej i powołanie zespołu ekspertów od poszczególnych kierunków – uznał dr Paweł Ukielski, kandydujący na prezesa IPN. Jak mówił, konieczne jest zewnętrzne dbanie o „dobry wizerunek narodu oparty o historię”.
Do 16 lipca Kolegium IPN poinformuje o kandydatach na stanowisko prezesa IPN - wynika z komunikatu podanego we wtorek przez wiceszefa Kolegium IPN prof. Tadeusza Wolszę. "Do tego czasu członkowie Kolegium IPN nie będą udzielać informacji w tej sprawie" - podkreślił.
Kandydat na prezesa IPN będzie wyłaniany w konkursie ogłaszanym przez Kolegium IPN, prezesa będzie powoływał Sejm; Kolegium zastąpi obecną Radę IPN – przewiduje znowelizowana przez Sejm ustawa o Instytucie. Po zmianach zlikwidowana zostanie Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
PiS chce, aby w toku prac w parlamencie nad projektem nowelizacji ustawy o IPN, wprowadzić rozwiązanie, że prezes Instytutu byłby wybierany przez kolegium IPN. Złożony przez PiS w Sejmie projekt zakłada, że wyboru miał dokonywać Sejm za zgodą Senatu.
Prezes IPN Łukasz Kamiński apeluje o wsparcie dla powstania w Krakowie pomnika ukazującego "niezwykły fenomen AK i Polskiego Państwa Podziemnego". Sercem projektu jest plac w kształcie granic II RP z okalającą je "wstęgą pamięci" - "znakiem walki o wolność".