W 1989 r. można znaleźć wiele przejawów kontrrewolucji. Przejawem tego zjawiska było odrzucenie ideologii, przywrócenie dawnych symboli narodowych, gospodarki rynkowej, systemu wielopartyjnego – mówi PAP dr Paweł Ukielski, historyk z PAN; wraz z Adamem Burakowskim i Aleksandrem Gubrynowiczem autor właśnie ukazującej się książki „1989. Jesień Narodów”.
To było wielkie nasze, polskie zwycięstwo i z tego punktu widzenia jest już nawet mało ważne, czy tamte wybory były w pełni wolne, czy nie, bo Polacy pokazali, że nie chcą więcej komunizmu – tak o wyborach 4 czerwca 1989 r. mówił prezydent Andrzej Duda w czwartek w Chełmie (Lubelskie).
Dziedzictwo roku 1989, roku przełomu demokratycznego, którego symbolem stało się obalenie 30 lat temu muru berlińskiego, było w piątek głównym tematem konferencji zatytułowanej „Triumf wolności” w Waszyngtonie.
Siedem filmów obrazujących nadzieje i rozczarowania związane ze zmianami ustrojowymi po 1989 r. w krajach Europy Środkowo-Wschodniej zostanie zaprezentowanych podczas rozpoczynającego się w sobotę we Wrocławiu przeglądu „Rok przełomu. 1989 w kinie europejskim”.
Trzecia edycja Kinoteki – przeglądu współczesnej kinematografii polskiej – rozpoczyna się w niedzielę w stolicy Bułgarii, Sofii. Tegoroczną edycję festiwalu poświęcono 30. rocznicy upadku komunizmu i pierwszych częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku.
W Instytucie Polskim w Bratysławie odbyło się w piątek 22. posiedzenie polsko-słowackiej Komisji Nauk Humanistycznych. Zorganizowano też konferencję poświęconą polsko-słowackim kontaktom z przełomu lat 80. i 90.
30 lat temu, 12 września 1989 r., rząd Tadeusza Mazowieckiego uzyskał wotum zaufania. W ciągu niemal 500 dni urzędowania Rada Ministrów pod jego przewodnictwem dokonała reform, które zmieniły funkcjonowanie państwa i symbolicznie otworzyły historię III Rzeczypospolitej.
Metodą polityczną Tadeusza Mazowieckiego był dialog, ale nie za wszelką cenę – zgodzili się uczestnicy debaty o dziedzictwie pierwszego premiera III RP, która w czwartek odbyła się na Uniwersytecie Warszawskim. Mazowiecki umiał iść pod prąd – ocenił Aleksander Hall.