Centralna Komisja Wojskowa, która sprawuje kontrolę nad chińskimi siłami zbrojnymi, zaprosiła żołnierzy rosyjskich do udziału we wrześniowej defiladzie w ramach obchodów zakończenia II wojny światowej - poinformował w poniedziałek resort obrony w Pekinie.
Niemiecki dziennik "Der Tagesspiegel" w komentarzu dotyczącym obchodów 70. rocznicy końca wojny krytykuje pomijanie przez Niemców zbrodni ZSRR. Gdyby Stalin był jedynym zwycięzcą wojny, cała Europa stałaby się kolonią karną - pisze autor komentarza.
Kilkanaście tysięcy osób - Niemców i Rosjan - oddało w sobotę w Berlinie cześć żołnierzom Armii Czerwonej poległym w II wojnie światowej. Główne uroczystości w 70. rocznicę zakończenia wojny odbyły się na cmentarzach-pomnikach w Treptow i Tiergarten.
Setki tysięcy ludzi – według źródeł oficjalnych nawet do 400 tysięcy – wzięło udział w Moskwie w pochodzie „Nieśmiertelnego pułku”. Jego uczestnicy przeszli przez centrum miasta, niosąc tablice ze zdjęciami bliskich, którzy walczyli w II wojnie światowej.
W Białymstoku zainaugurowano w piątek obchody setnej rocznicy tzw. bieżeństwa, czyli masowej ucieczki ludności w 1915 r. z zachodnich guberni ówczesnego Imperium Rosyjskiego w głąb Rosji. Uroczystości mają też służyć przypomnieniu tych wydarzeń.
Szefowie MSZ Rosji i Niemiec, Siergiej Ławrow i Frank-Walter Steinmeier, oddali w czwartek w Wołgogradzie, dawnym Stalingradzie, hołd ofiarom II wojny światowej. Steinmeier wskazał na skalę cierpień zadanych tam cywilom i żołnierzom przez Niemcy hitlerowskie.
Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius ogłosił w środę, że w sobotę uda się do Moskwy, gdzie tego dnia odbędą się obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej, bojkotowane przez większość krajów zachodnich.
Rosyjskie Stowarzyszenie Memoriał zaapelowało we wtorek o niewykorzystywanie wizerunku Józefa Stalina podczas zbliżających się uroczystości upamiętniających 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w drugiej wojnie światowej.
Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości dołączyło do listy tzw. zagranicznych agentów dwie organizacje, w tym ANO "Perm-36", która kierowała muzeum na terenie jednego z najbardziej znanych łagrów dla więźniów politycznych w b. ZSRR.