Historia zadrwiła z Rudolfa Weigla okrutnie. Pierwszy raz stracił szansę na Nobla, bo chciał być Polakiem, a nie Niemcem, drugi, bo znaleźli się Polacy, którzy uznali, że był złym Polakiem - pisze Mariusz Urbanek w książce "Profesor Weigl i karmiciele wszy".