Jestem do dyspozycji tych, którzy mnie zaproszą; tam, gdzie mnie zaproszą, tam będę występował czy uczestniczył - powiedział b. prezydent Lech Wałęsa pytany w środę o udział w czwartkowych obchodach 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych organizowanych w Gdańsku.
Msza w Bazylice św. Brygidy oraz przemarsz ze świątyni na plac Solidarności to główne punkty zaplanowanych na czwartek w Gdańsku obchodów 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Wśród gości ma znaleźć się m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Potęga zakładów, które systematycznie się przyłączały do strajkujących, czyniła ze stoczni decydujący ośrodek władzy; nie mając władzy, stoczniowcy sprawowali władzę - powiedział o strajkach w sierpniu 1980 r. historyk prof. Wiesław Wysocki, który przebywał wtedy w centrum wydarzeń.
14 sierpnia mija 37. rocznica rozpoczęcia w Stoczni Gdańskiej strajku, który doprowadził do podpisania w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. porozumienia między komisją rządową a komitetem strajkowym i powstania NSZZ "Solidarność" - niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej.
W procesie, jaki b. prezydentowi Lechowi Wałęsie wytoczył jego dawny kolega ze Stoczni Gdańskiej - Henryk Jagielski, jeden ze świadków zeznał w piątek, że w zakładzie mówiło się, iż Jagielski może donosić na kolegów. Inny świadek mówił, że takich pogłosek nie słyszał.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoczął w piątek proces, jaki b. prezydentowi Lechowi Wałęsie wytoczył jego dawny kolega ze Stoczni Gdańskiej. Henryk Jagielski żąda przeprosin za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB. Rejestrację Jagielskiego potwierdził w sądzie Sławomir Cenckiewicz, ale uznał jego przypadek za "dość złożony".
600 tys. zł na zarządzanie i utrzymanie historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej przekaże w tym roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, należącej do NSZZ „Solidarność”, Fundacji Promocji Solidarności. W obiekcie tym podpisano Porozumienia Sierpniowe.
23 obiekty dawnej stoczni, w tym 7 dźwigów, które prawie trzy lata temu pomorski konserwator zabytków wpisał do ewidencji, pozostaną w niej. O usunięcie wnosili właściciele postoczniowych terenów, ale Naczelny Sąd Administracyjny prawomocnie oddalił ich skargi.