Potęga zakładów, które systematycznie się przyłączały do strajkujących, czyniła ze stoczni decydujący ośrodek władzy; nie mając władzy, stoczniowcy sprawowali władzę - powiedział o strajkach w sierpniu 1980 r. historyk prof. Wiesław Wysocki, który przebywał wtedy w centrum wydarzeń.
14 sierpnia mija 37. rocznica rozpoczęcia w Stoczni Gdańskiej strajku, który doprowadził do podpisania w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. porozumienia między komisją rządową a komitetem strajkowym i powstania NSZZ "Solidarność" - niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej.
W procesie, jaki b. prezydentowi Lechowi Wałęsie wytoczył jego dawny kolega ze Stoczni Gdańskiej - Henryk Jagielski, jeden ze świadków zeznał w piątek, że w zakładzie mówiło się, iż Jagielski może donosić na kolegów. Inny świadek mówił, że takich pogłosek nie słyszał.
Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpoczął w piątek proces, jaki b. prezydentowi Lechowi Wałęsie wytoczył jego dawny kolega ze Stoczni Gdańskiej. Henryk Jagielski żąda przeprosin za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB. Rejestrację Jagielskiego potwierdził w sądzie Sławomir Cenckiewicz, ale uznał jego przypadek za "dość złożony".
600 tys. zł na zarządzanie i utrzymanie historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej przekaże w tym roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, należącej do NSZZ „Solidarność”, Fundacji Promocji Solidarności. W obiekcie tym podpisano Porozumienia Sierpniowe.
23 obiekty dawnej stoczni, w tym 7 dźwigów, które prawie trzy lata temu pomorski konserwator zabytków wpisał do ewidencji, pozostaną w niej. O usunięcie wnosili właściciele postoczniowych terenów, ale Naczelny Sąd Administracyjny prawomocnie oddalił ich skargi.