Były prezydent Lech Wałęsa przekonuje, że karty kontrolne tzw. teczek Kiszczaka są sfałszowane, co podważa całą ich wiarygodność. "Mam świadków, którzy mówią, że oglądali te teczki, a na kartach nie ma ich nazwisk" - mówi PAP. W ocenie IPN kwestia współpracy Lecha Wałęsy z SB jest bezsporna.
B. prezydent Lech Wałęsa poinformował we wtorek, że wyznacza 250 tys. zł nagrody dla świadka, który brał udział w prowokacji wrabiającej go w agenturalną działalność. Sławomir Cenckiewicz odpowiedział Wałęsie, że on to ustalił, jest świadkiem i należy mu się nagroda.
9 stycznia Sąd Rejonowy w Gdańsku rozpatrzy zażalenie pełnomocnika Lecha Wałęsy na decyzję pionu śledczego białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej o umorzeniu śledztwa ws. podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa akt TW "Bolek".
Jeśli żona Czesława Kiszczaka nie ujawni prawdy o tym, jak powstały teczki i kto ją w nie w robił, to ja to ujawnię - napisał w niedzielę na Twitterze b. prezydent Lech Wałęsa. Zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Krzysztof Wyszkowski ma przeprosić Lecha Wałęsę za swoje wypowiedzi w mediach, że przed kilku laty wygrał proces, który b. prezydent wytoczył mu za nazwanie go był agentem SB ps. Bolek - orzekł we wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku.
Śledztwo dotyczące składania przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznań dot. dokumentów TW "Bolek" prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko - powiedział w poniedziałek szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski.
IPN umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa dokumentów TW "Bolek". W ocenie prokuratorów IPN dokumentacja dot. Lecha Wałęsy jest autentyczna, co potwierdził Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że fałszerstwa nie popełniono.
Prokuratorzy IPN, badając inną sprawę, znaleźli wyciągi z notatek TW "Leszka", za którego uważają byłego rektora UMK prof. Jana Kopcewicza. Kolejna rozprawa w procesie lustracyjnym biologa z toruńskiej uczelni odbyła się w poniedziałek w toruńskim sądzie okręgowym.
Ależ proszę uprzejmie. Zapraszam. Nic nie mam - żadnego papieru, którego mogliby się przyczepić - tak komentuje b. prezydent Lech Wałęsa informację, że ABW będzie chciała sprawdzić dokumenty, które niedawno opublikował w internecie. Wyczyściłem wszystko - dodał.
B. pracownik Stoczni Gdańskiej Henryk Jagielski żąda od Lecha Wałęsy przeprosin za nazwanie go tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Proces w tej sprawie ma ruszyć w piątek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.