4 czerwca 1989 r. przeprowadzono pierwszą turę wyborów do Sejmu i Senatu. Tego dnia - jak pisał prof. Antoni Dudek - "miliony Polaków zadały przy pomocy kartki wyborczej śmiertelny cios komunistycznej dyktaturze".
Przesłuchania przed sądem ponad 80 świadków, w tym 25 b. funkcjonariuszy SB, chce b. działacz Wolnych Związków Zawodowych Krzysztof Wyszkowski pozwany przez Lecha Wałęsę za wypowiedź o agenturalnej przeszłości. Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się w czwartek kolejna rozprawa w procesie o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Lecha Wałęsy przeciwko Krzysztofowi Wyszkowskiemu.
B. prezydent Lech Wałęsa z żoną Danutą był obecny na środowym pokazie zrekonstruowanych cyfrowo "Panien z Wilka" Andrzeja Wajdy. Film zaprezentowano na 37. festiwalu w Gdyni. Z widzami spotkał się reżyser, który nowy obraz nazwał "zmartwychwstaniem filmu". Wałęsa podkreślił w rozmowie z PAP, że jest pod wrażeniem dzieła Wajdy. Zwrócił uwagę na realizm odtworzenia czasów pierwszej połowy XX wieku przez reżysera, który zekranizował utwór Jarosława Iwaszkiewicza, powstały w 1932 roku.
Andrzej Wajda, który pracuje nad filmem „Wałęsa”, powiedział PAP, że chciałby, aby obraz trafił do kin w październiku. Reżyser poinformował, że dwie trzecie filmu jest już zrealizowane. Chwalił odtwórców głównych ról, Roberta Więckiewicza i Agnieszkę Grochowską.
Gdański Sąd Okręgowy zaproponował mediacje w procesie cywilnym, jaki - za nazwanie agentem "Bolkiem" - wytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiemu Lech Wałęsa. Strony dopiero ustosunkują się do tej propozycji. Rozprawę odroczono do 24 maja. Na rozprawie, która miała miejsce w czwartek stawił się b. prezydent. Nie było natomiast Wyszkowskiego: b. działacz Wolnych Związków Zawodowych rano przysłał zaświadczenie, w którym lekarz wykluczył jego udział w procesie przez najbliższy miesiąc.
W sejmowej dokumentacji tzw. Komisji Ciemniewskiego nie ma akt wytworzonych przez organa bezpieczeństwa PRL - podał rzecznik IPN Andrzej Arseniuk. Część mediów twierdziła, że w tajnych aktach tej komisji miały się znajdować donosy agenta SB "Bolka".
Andrzej Wajda powiedział dziennikowi „La Repubblica”, że jego film o Lechu Wałęsie nie będzie „ani hagiografią, ani atakiem”. W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie reżyser zastrzegł, że nie wie, czy jego opowieść spodoba się widzom. „Wałęsa odegrał bardzo pozytywną rolę”- stwierdził Wajda i podkreślił, że nie będzie krytykował byłego prezydenta.
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział w czwartek, że pocieszającym jest to, że proces ws. stanu wojennego kończy się i "idziemy dalej". Jego zdaniem sprawiedliwości nie da się dziś do końca osiągnąć i nie chodzi o karanie, ale o wyciągnięcie wniosków na przyszłość.