„Rozpoczęła się w nowych warunkach walka o to, kto ma kierować narodem, kto ma sprawować rząd dusz w narodzie. Do tej walki trzeba się odpowiednio przygotować. Cała nasza praca polityczna i publicystyczna powinna brać to pod uwagę”. Te słowa padły w końcu lutego 1966 r. z ust Zenona Kliszki – sekretarza KC PZPR i najbliższego współpracownika rządzącego Polską od blisko dekady Władysława Gomułki. Przeciwnikiem partii komunistycznej we wspomnianej walce o „rząd dusz” był Kościół katolicki i jego hierarchia, którą ekipa Gomułki uznawała za największe zagrożenie dla swej władzy.
W okresie obchodów milenijnych pomiędzy prymasem Stefanem Wyszyńskim a środowiskiem „Znaku” występowało napięcie w kwestii tego, jakie formy i treści należy wspierać w polskiej religijności – powiedział PAP prof. Andrzej Friszke.
Od kilku już lat, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, odbywają się huczne uroczystości z okazji jubileuszu szkół. Centralne media oraz Internet (chodzi o duże portale) o tym nie informują - co jest zrozumiałe - tymczasem zjawisko jest masowe. Wszystkie te szkoły od Bałtyku po Tatry obchodzą swoje 50 urodziny, powstały bowiem przede wszystkim na przełomie lat 50 i 60. Ostatnią „jubileuszową” szkołę zbudowano w 1967 roku. Oficjalne statystyki mówią, że powstało ich 1417, co oznaczałoby, że nową szkołę otwierano średnio co dwa dni. Tempo bardziej niż ekspresowe. Noszą potoczną nazwę szkoły” tysiąclatki” i są do siebie bardzo podobne, choć zdarzały się wyjątki.
Najczęściej patrzymy na Millenium Chrztu Polski, jako na pole konfliktu między komunistycznym państwem i Kościołem katolickim o polską tożsamość. Jednak przede wszystkim było to wydarzenie formujące Kościół w naszym kraju, a pośredni także ogromną większość polskiego społeczeństwa - rodzimych katolików. Jaki więc był Kościół w Polsce w okresie Millenium? Można się o tym przekonać obserwując protokoły obrad Komisji Episkopatu Polski z tego okresu.
Masakra w „czarny czwartek” 17 grudnia 1970 r. w Gdyni mogła być celową prowokacją wymierzoną we Władysława Gomułkę. Być może ktoś na Kremlu uznał, że pierwszy sekretarz robi się zbyt samodzielny i warto zastąpić go kimś bardziej spolegliwym - powiedział PAP Piotr Brzeziński z Oddziału IPN w Gdańsku, współautor nowowydanej książki „Pogrzebani nocą. Ofiary Grudnia ’70 na Wybrzeżu Gdańskim. Wspomnienia, dokumenty”.
O tym, że robotnikom, którzy zastrajkowali w grudniu 1970 r. nie chodziło o chleb i podwyżki cen żywności, ale o godne życie mówił w środę, w czasie obchodów 45. rocznicy Grudnia'70 pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
„Rola Władysława Gomułki w doprowadzeniu do siłowego rozwiązania kryzysu czechosłowackiego i zdławienia Praskiej Wiosny była wiodąca” – powiedział dr Łukasz Kamiński, prezes IPN. W czwartek w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki Przystanek Historia odbyła się dyskusja wokół książki „Inwazja na Czechosłowację 1968. Perspektywa rosyjska”.
W politycznej działalności Gomułki można wskazać na pewne dobre rzeczy, które uczynił on dla Polski. Przy czym, mam tu na myśli Polskę - jak ją określam - "bezprzymiotnikową", czyli nie PRL, ale "Polskę jako Polskę" - powiedział prof. Jerzy Eisler, szef warszawskiego oddziału IPN, autor książki „Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy PZPR”.