Bolszewicy nie mogli uwierzyć w poniesioną klęskę w 1920 r. Szok był tak wielki, że przez całe dwudziestolecie międzywojenne na Kremlu postrzegano Polskę jako potęgę militarną i „główną siłę uderzeniową światowego imperializmu” - mówi PAP prof. Nikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego.
W Płocku oddano w piątek hołd obrońcom miasta z 1920 r. W obchodach uczestniczyła m.in. rodzina kpt. Alberta de Bure, francuskiego oficera, który przybył do Polski z armią gen. Józefa Hallera, a w Płocku był jednym z żołnierzy odpierających atak bolszewików.
Broniący Płocka przed bolszewikami w sierpniu 1920 r. wykazali się ogromną determinacją. To dzięki niej możliwe było odparcie przeważających sił - powiedział dr Grzegorz Gołębiewski, autor książki "Płock 1920. Dni krwi i chwały", której prezentacja odbyła się w czwartek.
Na przedpolach Warszawy 13-15 sierpnia 1920 r. rozegrała się decydująca batalia wojny polsko-bolszewickiej. Określana „cudem nad Wisłą” i uznawana za 18. przełomową bitwę w historii świata zadecydowała o niepodległości Polski i uratowała Europę przed bolszewizmem.
W Święto Wojska Polskiego dyplomaci i polska społeczność Kijowa złożyli wieńce na cmentarzu ofiar totalitaryzmu w Bykowni, gdzie znajduje się polski cmentarz wojenny, na którym spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej.
Nikt nie podzieli nas w miłości do ojczyzny, wszyscy kochamy naszą ojczyznę i to jest przymiot Polaków - powiedział we wtorek wiceminister obrony Bartosz Kownacki na obchodach Święta Wojska Polskiego w Bydgoszczy.
Żołnierz Polski zawsze był i pozostanie żołnierzem wolności. Zawsze stanowił przedmiot dumy polskiego społeczeństwa - mówił we wtorek w Łodzi podczas Święta Wojska Polskiego wojewoda łódzki Zbigniew Rau.