Pokaz sprzętu wojskowego m.in. czołgów Leopard i transporterów Rosomak oraz indywidualnego wyposażenia żołnierzy, np. komandosów, a także koncert orkiestry – to tylko niektóre atrakcje czwartkowego polsko-amerykańskiego pikniku wojskowego w stolicy, współorganizowanego przez MON.
Podczas wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w Polsce chcielibyśmy uzyskać zapewnienie, że dopóki będzie zagrożenie ze strony wschodniej, to żołnierze amerykańscy w Polsce pozostaną - powiedział w środę szef MSZ Witold Waszczykowski.
Kilka tysięcy osób odwiedziło we wtorkowy wieczór amerykańską bazę w Redzikowie. Z okazji obchodzonego w USA 4 lipca Dnia Niepodległości, Amerykanie zaprosili tego dnia mieszkańców na dzień otwarty. Była to dla nich pierwsza okazja do odwiedzenia bazy.
W czwartek, 6 lipca, w godz. 15-20 z okazji wizyty Prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa w Polsce, na błoniach PGE Narodowego w Warszawie odbędzie się polsko-amerykański piknik wojskowy. Organizatorem imprezy jest Ministerstwo Obrony Narodowej, Ambasada USA w Warszawie oraz PGE Narodowy. Wstęp na piknik jest wolny.
Wizyta prezydenta USA w Polsce ma znaczenie historyczne, nie mniejsze niż szczyt NATO w Warszawie – powiedział w poniedziałek szef MON Antoni Macierewicz podczas spotkania #TweetUp. To będzie wielki dzień w wymiarze bezpieczeństwa i współdziałania z USA – ocenił.
Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód w Elblągu będzie łączyło siły sojusznicze w jedną "żelazną pięść", która nie pozwoli żadnemu wrogowi naruszyć wschodniej granicy NATO - powiedział w poniedziałek podczas uroczystości powitania żołnierzy Dywizji szef MON Antoni Macierewicz.
Z okazji obchodzonego w USA 4 lipca Dnia Niepodległości, stacjonujący w Redzikowie (Pomorskie) amerykańscy żołnierze organizują dzień otwarty. Okoliczni mieszkańcy po raz pierwszy będą mogli zwiedzić powstającą bazę. Przygotowano też m.in. paradę z flagami i pokaz sztucznych ogni.
Grupa historyków zajmujących się dziejami najnowszymi wystosowała list, w którym wyraża oburzenie i sprzeciw wobec zestawiania Wojsk Obrony Terytorialnej z formacjami takimi jak ORMO czy NKWD. Jako badacze historii uważamy, że tego typu porównania są głęboko niestosowne – ocenili.
W imieniu żołnierzy, którymi dowodzę, zdecydowanie przeciwstawiam się dyskredytacji żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej; stoimy ramię w ramię z naszymi kolegami z WOT jako jedna wojskowa rodzina – oświadczył Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Jarosław Mika.