Wołyń został świadomie wybrany jako teren konfrontacji z Polakami, bo tam strona ukraińska dysponowała wyraźną przewagą liczebną – mówi dr hab. Jan Jacek Bruski, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, znawca historii Ukrainy i stosunków polsko-ukraińskich.
Tablicę upamiętniającą ofiary masowych mordów na kresach wschodnich odsłonięto w czwartek w Opolu w 70. rocznicę apogeum zbrodni wołyńskiej. Był też apel pamięci, salwa honorowa oraz biało-czerwone kwiaty z nazwami miejscowości, w których doszło do rzezi. Tablicę ufundował sejmik i samorząd woj. opolskiego. Poświęcona została pamięci „bestialsko pomordowanych przez organizację ukraińskich nacjonalistów w latach 1943 – 1947 w 70. rocznicę tragicznych wydarzeń” i zamontowana w Opolu pod pomnikiem Bojowników o Polskość Śląska Opolskiego.
Przyjazd prezydenta Bronisława Komorowskiego do Łucka na obchody 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej, które odbędą się 14 lipca, będzie przykładem pielęgnowania pamięci historycznej, której brakuje dziś narodowi ukraińskiemu - uważa bp Stanisław Szyrokoradiuk.
Podczas środowej debaty ws. podjęcia uchwały w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej PO i RP opowiedziały się za określeniem jej "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa". SLD, PSL, PiS i SP chcą, by zbrodnię UPA nazwano ludobójstwem. Różnica zdań dotyczy też ustanowienia dnia pamięci ofiar. W związku ze zgłoszonymi w środowej debacie poprawkami ponownie zbierze się sejmowa komisja kultury. Komisja rozpatrzy poprawki na posiedzeniu w czwartek o godz. 9.15. Głosowanie wraz ze zgłoszonymi wnioskami mniejszości zaplanowano na piątek.
W środę w Warszawie przy ul. Młynarskiej odsłonięto mural inspirowany dramatycznymi wydarzeniami, jakie rozegrały się na Wołyniu w latach 1943 - 1945. "Mural może zachęcić do tego by poznać prawdę o przeszłości" - powiedział prezes IPN dr Łukasz Kamiński. Mural na budynku przy ul. Młynarskiej 34, róg Żytniej jest wspólnym przedsięwzięciem Instytutu Pamięci Narodowej i Dzielnicy Wola.
Tablicę upamiętniającą Zygmunta Jana Rumla - poetę, żołnierza Batalionów Chłopskich, zamordowanego przez UPA na Wołyniu 70 lat temu - odsłonięto w środę w Warszawie, obok gmachu Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej około 100 tysięcy Polaków. 40-60 tysięcy zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tysiące na terenie dzisiejszej Polski. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski. Zbrodnia wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego zginęło ok 10-12 tys. Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.
Wystawę kilkunastu plansz ze zdjęciami i dokumentami prezentującymi genezę, przebieg i skutki "Rzezi Wołyńskiej" otwarto w środę w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. Otwarciu wystawy towarzyszyła konferencja naukowa "Zagłada ludności wschodnich województw II RP w latach II wojny światowej dokonana przez ukraińskich nacjonalistów – w 70. rocznicę +krwawej niedzieli wołyńskiej+".
Prezydent Bronisław Komorowski z ogromną życzliwością odnosi się do społecznych obchodów 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej; obchody społeczne i państwowe powinny się dopełniać - podkreślił Tomasz Nałęcz, prezydencki doradca ds. historii i dziedzictwa narodowego. W czwartek rano w Warszawie odbędą się uroczystości państwowe związane z 70. rocznicą zbrodni wołyńskiej. Ofiary UPA upamiętni nowy pomnik na Skwerze Wołyńskim na stołecznym Żoliborzu, pod którym złożone zostaną wieńce i odbędzie się apel poległych.