Polacy stanowią drugą co do wielkości liczbę ofiar Auschwitz. Spośród 150 tys. połowa zginęła lub została zamordowana. Zgładzono tu też ok. 300 tys. polskich Żydów – obywateli II RP. Dziś oddajemy Im cześć – podkreśla w niedzielę wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Ta praca jest ściśle naukowa, ale jest również rodzajem pomnika wystawionego tym, którzy w okrutnych okolicznościach ratowali Żydów. To wyzwanie dla nasz wszystkich, aby poznawać te historie i upamiętnić bohaterów – zaznaczył dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN, podczas dyskusji wokół publikacji dotyczącej represji za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej.
IPN przedstawił nowe ustalenia dotyczące represji wobec Polaków za pomoc Żydom w latach okupacji niemieckiej; opublikowany indeks zawiera 333 opisy prześladowań wobec 654 osób. To pierwszy tom z serii, skala terroru była znacznie większa – zastrzegli badacze Instytutu.
Sejm przyjął w piątek przez aklamację uchwałę upamiętniającą 80. rocznicę pierwszych wysiedleń Polaków przez Niemców w czasie II wojny światowej. Jak napisano, pozostają one „bolesnym i wciąż żywym wspomnieniem oraz przestrogą dla obecnych i przyszłych pokoleń”.
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu jednogłośnie przyjęła projekt uchwały w sprawie upamiętnienia 80. rocznicy pierwszych wysiedleń Polaków przez Niemców w czasie II wojny światowej i rekomendowała go do dalszych prac w Sejmie.
Krakowska delegacja pobrała w czwartek ziemię spod Dębu Wolności, posadzonego 101 lat temu przy Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego, by zawieźć ją do Niemiec i rozsypać na terenie byłych obozów Sachsenhausen i Dachau.
Przedstawiciele oddziału Narodowego Banku Polskiego w Opolu złożyli w sobotę kwiaty pod tablicą na dworcu kolejowym PKP, skąd w 1939 roku hitlerowcy wywozili polskich działaczy polonijnych, w tym pracowników banków i spółdzielców, do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie.
W Orszy na wschodzie Białorusi miejscowi aktywiści upamiętnili w niedzielę ofiary represji stalinowskich, spoczywające w dołach śmierci na Kobylackiej Górze. W czasie uroczystości poświęcono pomnik upamiętniający polskie ofiary zbrodni NKWD.
Kościół rzymskokatolicki na ziemiach polskich był postrzegany przez okupantów, a szczególnie przez Niemców, jako synonim polskości – mówi PAP prof. Jan Żaryn, historyk z UKSW.
Szacunki i rzeczywista liczba ofiar to dwie różne sprawy. Ponieważ realnej liczby nie znamy, i pewnie już nie poznamy, możemy straty jedynie oszacować, czyli ustalić liczbę orientacyjną, przypuszczalną, z pewnym marginesem błędu – mówi PAP dr Marcin Przegiętka z Biura Badań Historycznych IPN.