Rosyjską Cerkiew łączy z Polakami negatywna ocena reżimu komunistycznego - uważa dyplomata prof. Adam Daniel Rotfeld i podkreśla, że wspólne orędzie Kościoła i Cerkwi może mieć duże znaczenie w Rosji. "Będzie punktem odniesienia dla kolejnych pokoleń" - mówił.
Rząd poparł wniosek krewnych ofiar zbrodni katyńskiej, odwołujących się od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Krewni ofiar NKWD chcą, by 17 sędziów Wielkiej Izby Trybunału zbadało, czy Rosja rzetelnie prowadziła śledztwo katyńskie.
Zgodne z konstytucją jest uzależnienie od zamieszkiwania w Polsce możliwości ubiegania się od polskich sądów o odszkodowanie za represje ZSRR za działalność na rzecz niepodległości Polski - uznał w czwartek Trybunał Konstytucyjny.
Polska otrzyma wszystkie akta rosyjskiego śledztwa w sprawie Katynia z wyjątkiem tych, które zawierają dane "operacyjno-wywiadowcze" - zapewnił w środę w wypowiedzi dla PAP szef Federalnej Agencji Archiwalnej (Rosarchiw) Andriej Artizow.
Rosyjscy i polscy historycy oraz archiwiści przystępują do wspólnych prac mających rzucić światło na obławę augustowską, czyli niewyjaśniony dotąd mord na około 600 działaczach podziemia niepodległościowego w Polsce latem 1945 roku. Poinformował o tym w środę w wypowiedzi dla PAP szef Federalnej Agencji Archiwalnej (Rosarchiw) Andriej Artizow.
Ujawnienie białoruskiej listy katyńskiej - spisu ofiar mordu NKWD z 1940 r. - to jeden z najważniejszych polskich postulatów wobec Rosji. Do tej pory władze Rosji i Polski poszukiwały jej bezskutecznie. Lista ta dotyczy 3,8 z 22 tys. wszystkich ofiar Katynia.
Były minister spraw zagranicznych i współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych Adam Daniel Rotfeld o odnalezionej przez prof. Natalię Lebiediewą liście nazwisk 1996 polskich obywateli wywiezionych do więzienia NKWD w Mińsku: "Dobrze się stało, że pani Natalia Lebiediewa prowadzi w tej sprawie od wielu lat poszukiwania. To, co znalazła z całą pewnością jest godne najwyższego uznania i naszej wdzięczności. Bez niej do tych dokumentów byśmy nie dotarli.