Okręgowy sąd administracyjny w Kijowie wstrzymał decyzję rady miejskiej stolicy Ukrainy o nadaniu jednej z ulic imienia dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Romana Szuchewycza. Związane jest to z pozwem, który został wniesiony w związku z tą sprawą.
Wierzę, że prędzej czy później na Ukrainie uda się zrobić projekcję "Wołynia" - powiedział PAP w czwartek reżyser filmu Wojciech Smarzowski. Jestem gotowy do rozmowy, ale działanie teraz nie zależy ode mnie; to zadanie dyplomacji - mówił.
Przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Andrij Parubij zaapelował we wtorek do polskich polityków o unikanie ocen filmu Wojciecha Smarzowskiego "Wołyń", mówiącego o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów na polskiej ludności Wołynia.
Gdy na wschodzie Ukrainy toczy się wojna, gdy są tam wojska rosyjskie, lepiej w sprawie zbrodni wołyńskiej oddzielić politykę od historii - mówi PAP prof. Timothy Snyder z Uniwersytetu Yale, znawca historii Europy Środkowej i Wschodniej.
Akcja filmu „Wołyń”, który 7 października wchodzi do kin, rozpoczyna się wiosną 1939 r. w małej wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Zosia Głowacka ma 17 lat i jest zakochana w swoim rówieśniku, Ukraińcu Petrze. Ojciec postanawia jednak wydać ją za bogatego polskiego gospodarza Macieja Skibę, wdowca z dwójką dzieci. Wkrótce wybucha wojna i dotychczasowe życie wioski odmienia najpierw okupacja sowiecka, a później niemiecki atak na ZSRR. Zosia staje się świadkiem, a następnie uczestniczką tragicznych wydarzeń wywołanych wzrastającą falą ukraińskiego nacjonalizmu. Kulminacja ataków nadchodzi latem 1943 roku. Pośród morza nienawiści Zosia próbuje ocalić siebie i swoje dzieci.
To film zrobiony z dużą wiarą w człowieka – powiedział po piątkowym pokazie "Wołynia" na festiwalu w Gdyni Wojciech Smarzowski. Reżyser podkreślał zarazem, że jest to film "wymierzony przeciwko skrajnemu nacjonalizmowi".
Przyjęta w lipcu przez Sejm uchwała ws. zbrodni wołyńskiej może otworzyć proces pojednania z Ukrainą i zdjąć tę kwestię z agendy politycznej – powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski po rozmowach z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Mamy nadzieję, że po ujawnieniu i zapoznaniu się dogłębnie z dokumentacją na temat tragedii wołyńskiej "dojdziemy do prawdy, do przyznania się właściwych sprawców" - mówił po rozmowie z szefem ukraińskiego MSZ minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie rozpoczęła badania 14 ludzkich szkieletów, które odnaleziono podczas prac ekshumacyjnych w Jaworniku Ruskim k. Przemyśla. Są to prawdopodobnie ofiary ukraińskich nacjonalistów z lat 40. ub. wieku.