Groby bliskich odwiedzają we wtorek paschalny prawosławni w województwie podlaskim, podobnie robią też grekokatolicy np. na Podkarpaciu. W tradycji Kościoła wschodniego jest to trzeci dzień Świąt Wielkanocnych. Niektórzy wierni przynoszą na groby bliskich pisanki.
Wielu krakowian i turystów uczestniczyło w poniedziałek wielkanocny w tradycyjnym Emausie, czyli odpuście przy klasztorze sióstr norbertanek na krakowskim Salwatorze. Mieszkańcy Wieliczki i przyjezdni oglądali w tym dniu poczynania Siudej Baby.
Ośmiu przebierańców zwanych Żandarami przejdzie w lany poniedziałek ulicami jednej z poznańskich dzielnic - Ławicy. Zgodnie z tradycją odwiedzą oni wszystkich mieszkańców i poza składaniem życzeń będą kropić ich wodą, a twarze smarować specjalnie przygotowaną mazią.
Woda jest jednym z najbardziej niesamowitych żywiołów - jest zagrożeniem, a z drugiej strony źródłem życia; symbolicznie jest pierwotnym chaosem, a oblewanie nią wiąże się z procesem zmiany i ponownych narodzin – mówił PAP etnolog Michał Żerkowski.
W centrum Białegostoku, pokarmy wielkanocne mieszkańców, poświęcił w sobotę metropolita białostocki, arcybiskup Tadeusz Wojda. Mieszkańcy wielkanocne koszyczki przynieśli też na stadion miejski - to inicjatywa klubu i kibiców piłkarskich miejscowej Jagiellonii.
W Wielką Sobotę metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski poświęcił pokarmy przed wejściem do Bazyliki Mariackiej w Krakowie. "Gromadzimy się myśląc już o poranku wielkanocnym - o tym cudownym dniu, który nakreślił zupełnie nowe perspektywy życia dla każdego człowieka" - powiedział arcybiskup.
Bez "murzina”, czyli drożdżowego wypieku przypominającego chleb, z kiełbasą oraz boczkiem lub szynką wewnątrz, nie można sobie wyobrazić wielkanocnego stołu na Śląsku Cieszyńskim - uważa dyrektor Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie Ewa Gołębiowska.
Śniadania świąteczne na miedzach, rzucanie po posiłku kośćmi za siebie, oczyszczające nocne kąpiele w potokach - to niektóre z zapomnianych i niezrozumiałych obecnie zwyczajów wielkanocnych, a bardzo popularnych dawniej na podkarpackich wsiach.
Jajko zawsze kojarzone jest z początkiem, zarodkiem, a jednocześnie z czymś, co dopiero zapowiada właściwe życie; to uniwersalny symbol życia, chyba najbardziej czytelny i oczywisty spośród wszystkich symboli – mówi PAP etnolog dr Damian Kasprzyk z Uniwersytetu Łódzkiego.