Lider zespołu Big Cyc, Krzysztof Skiba opowiada o swoich doświadczeniach związanych ze stanem wojennym, m.in. inwigilacji ze strony SB oraz wspomina absurdy tego okresu, w tym bezskuteczne poszukiwanie w sklepach męskich butów zimowych.
Uczniowie porządkujący teren szkoły w czynie społecznym, rodzina maszerująca w pochodzie pierwszomajowym, mieszkańcy Katowic kupujący bieliznę w jednym z domów towarowych - ok. 100 unikatowych fotografii z lat 70. można oglądać na wystawie otwartej w Gliwicach.
Tonik z aloesu, maseczka z ogórka czy peeling z fusów z kawy to niektóre z kosmetyków "w stylu PRL-u", jakie będą mogły przygotować uczestniczki niedzielnych warsztatów "Kryzysowa narzeczona" zorganizowanych w ramach Warszawskiego Festiwalu Niewinni Czarodzieje.
Życie codzienne w ostatnie wakacje przed wybuchem II wojny światowej przedstawia otwarta w piątek w Rzeszowie wystawa "Cisza przed burzą… ostatnie lato II RP". Ekspozycje przygotował miejscowy oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Uniwersytet w Innsbrucku poinformował w środę, że archeolodzy znaleźli liczące sobie 600 lat staniki; według agencji AP odkrycie to jest rewolucją w historii bielizny, ponieważ jak dotąd znawcy mody uważali, że biustonosze istnieją zaledwie od 100 lat. Eksperci od mody sądzili dotąd, że era staników nastała dopiero wtedy, gdy kobiety przestały nosić gorsety - pisze Associated Press.
"W latach 70. i 80. młodzi ludzie coraz bardziej się usamodzielniają. Rosną także ich ambicje rozbudzone szczególnie w tzw. epoce Gierka. Jednak rzeczywistość skrzeczała, a sytuacja mieszkaniowa młodych małżeństw była coraz gorsza" - mówi w rozmowie z Joanna Komperdą dr Barbara Klich–Kluczewska.
Jak spędzano czas wolny w latach PRL, czym była wówczas kolejka czy też jakie znaczenie miało posiadanie meblościanki – tego można dowiedzieć się z książki „Wywołać PRL. Od fotografii do opisu epoki”. Publikację wydała Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku.
Reprodukcje kartek na artykuły spożywcze i przemysłowe z okresu od I wojny po rok 1989 składające się na historię reglamentacji podstawowych dóbr codziennego użytku w Polsce znalazły się w kalendarzu na rok 2012 wydanym przez Instytut Pamięci Narodowej.
Nie było „Teleranka”, nie było Kongresu Kultury, nie było telefonów, programów radiowych, koncertów – stan wojenny przeciął codzienność mieszkańców Polski; przecinał ją w różnych miejscach i sferach, zależnie od miejsca osoby i grupy. Jawił się inaczej przeciętnym obywatelom PRL, którzy zbudzili się 13 grudnia w nieświadomości sytuacji, niż pięciu tysiącom internowanych, których nocą zabrano z domów, inaczej jeszcze pięćdziesięciu tysiącom żołnierzy, uczestniczących aktywnie we wprowadzaniu stanu wojennego. Inaczej zwolennikom „Solidarności”, inaczej stronnikom władzy.