Wimbledon to najstarszy tenisowy turniej na świecie. Nic więc dziwnego, że zdążył obrosnąć wieloma mniej lub bardziej znanymi zwyczajami i niepisanymi regułami dotyczącymi zarówno zawodników jak i kibiców. Jego początki były więcej niż skromne.
Ignacy Tłoczyński był pierwszym polskim tenisistą, który awansował do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju. W 1939 roku wystąpił w tej fazie Roland Garros. Był także pierwszym Polakiem sklasyfikowanym w czołowej dziesiątce na świecie.
Kilkadziesiąt lat temu, przed pojawieniem się Agnieszki Radwańskiej, polski tenis miał zawodniczkę w światowej czołówce i wicemistrzynię Wimbledonu z 1937 roku - Jadwigę Jędrzejowską (Galert), urodzoną 100 lat temu, a dokładnie 15 października 1912 roku. Przyszła na świat tak blisko kortów katowickiego Baildonu, że śmiało mogła napisać w swych wspomnieniach: "Urodziłam się na korcie, niemal z piłką tenisową i rakietą w ręku".