Rękodzieło i lokalna żywność dominowały w niedzielę na targowych stoiskach podczas dwóch imprez targowych: dorocznego 24. "Jarmarku na Jana" oraz II targu śniadaniowo-rękodzielniczego.
Drewniane grabie, tkaniny dwuosnowowe, gliniane garnki, wiklinowe kosze czy regionalną żywność można było kupić podczas XXII "Jarmarku na Jana", który odbył się w niedzielę w Białymstoku. Nawiązuje on do tradycji z czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego.
Wyroby z drewna, gliny, metalu, wikliny, szkła, regionalną żywność, tkaniny i pamiątki - to wszystko można było kupić w niedzielę w centrum Białegostoku, na XXI "Jarmarku na Jana". Nawiązuje on do tradycji z czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego. To największa w roku taka impreza w mieście. Jarmark odwiedziło do południa kilka tysięcy białostoczan. Bardzo wiele osób robiło zakupy, słychać było dźwięk katarynek, uczestniczących w festiwalu katarynek odbywającym się w ramach trwających Dni Białegostoku.
Ludowe tkaniny, rzeźby i tradycyjne narzędzia rolnicze, a także wyroby kuchni regionalnej można było kupić w niedzielę w centrum Białegostoku podczas XX "Jarmarku na Jana". Targ nawiązuje do tradycji z czasów hetmana Jana Klemensa Branickiego.