Przy walczących w Karpatach oddziałach Legionów Polskich pozostawał przez cały czas wyznaczony przez naczelne dowództwo armii austro-węgierskiej dowódca Legionów, gen. Karol Trzaska-Durski. Durski miał austriacki stopień feldmarszałka-porucznika, czyli generała brygady. Nie był lubiany przez legionistów, ponieważ blokował stanowisko, należne Komendantowi Piłsudskiemu. Poza tym był niezbyt wybitnym dowódcą i czuł się bardziej Austriakiem niż Polakiem. Praktycznie dowodził jego grupą legionową płk. Zieliński, który, aczkolwiek również oficer austriacki, poczuł się w Legionach Polakiem i był dobrym dowódcą, lubianym przez żołnierzy.