Ilu spośród szeregowych żołnierzy, którzy zapełniają scenę historii od początku dziejów zapisuje się na trwałe w świadomości ludzi? Głównie pozostają oni: Gilgamesz, Hektor, Cezar, Karol Wielki, Kościuszko, Piłsudski, Anders. Rzadko się zdarza, że potomni zapamiętują Bartosza Głowackiego, plutonowego Stefana Karaszewskiego z września 1939 roku, co najwyżej pozostaje im rola anonimowego Starego Wiarusa z „Warszawianki”. Czym zatem zasłużył sobie 21 – letni Zdzisław Badocha, pseudonim „Żelazny” na solidne opracowanie biograficzne i naukowe?
Wydawałoby się, że w maju 1945 r. nastał czas pokoju i odbudowy - tak przynajmniej przekonywała komunistyczna propaganda, sterowana z Moskwy. Ale na ziemiach polskich strzały ucichły tylko pozornie - tysiące żołnierzy podziemia niepodległościowego nie złożyło broni. Czekała ich nierówna walka z potężnym przeciwnikiem - w granicach dawnej II RP znajdowały się już setki tysięcy żołnierzy sowieckich. Tym większe było znaczenie spektakularnego zwycięstwa 5 Brygady Wileńskiej, która 72 lata temu, 18 sierpnia 1945 r., kompletnie rozbiła połączone siły NKWD, LWP i UB w Miodusach Pokrzywnych na Podlasiu.