Dokumentowaniem, badaniem, edukowaniem, a przede wszystkim pielęgnowaniem wartości, które głosił Witos ma zajmować się Instytut imienia Wincentego Witosa. Ustawa przewidująca jego powołanie została we wtorek poparta przez większość przedstawicieli klubów sejmowych.
Wincenty Witos nie cierpiał endecji i klerykalizmu, sanacji zawdzięczał wtrącenie go bez sądowego wyroku do twierdzy brzeskiej i emigrację; nie dawał się wykorzystać do cudzych celów. Przed pomnikiem przywódcy polskiego ruchu ludowego i trzykrotnego premiera w ostatnich dniach politycy różnych opcji organizowali w Warszawie konferencje związane z wyborami.
Dzięki zapiskom Władysława Skąpskiego nieznany dotąd epizod z życia Wincentego Witosa – ideowego przywódcy chłopów, polityka którego postać przez wiele lat była przemilczana, został szerzej opisany. Tytułowa „Sprawa Witosa” dotyczy próby przerzucenia Witosa przez AK do Londynu jesienią 1944 roku.
Poprzez wystawy, kampanie internetowe, wieczory poetyckie oraz koncerty instytucje podległe MKiDN promowały patronów 2024 r., m.in. Marka Hłaskę, Romualda Traugutta, Rodzinę Ulmów, Melchiora Wańkowicza - wynika z informacji resortu kultury zaprezentowanej na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury.
Pod hasłem „Droga światopoglądowa Wincentego Witosa” w Katowicach w poniedziałek zorganizowana została konferencja naukowa poświęcona trzykrotnemu premierowi polskiego rządu. „Dla niektórych mimo wszystko pozostał parweniuszem” – przyznali uczestnicy debaty.
Wincenty Witos, przywódca polskiego ruchu ludowego, trzykrotny premier II RP od poniedziałku jest patronem dworca kolejowego w Tarnowie. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał, że Witos urodził się i mieszkał w pobliskich Wierzchosławicach, a dworzec w Tarnowie był dla niego oknem na świat.
Ostatnio jeszcze bardziej doceniliśmy wielkość Wincentego Witosa i pełniej rozumiemy ogrom bezprawia i niesprawiedliwych prześladowań, jakich nie szczędzili mu zawłaszczający państwo rządzący – napisał z okazji odsłonięcia popiersia polityka w Morawicy prezydent Andrzej Duda.