79 lat temu Niemcy utworzyli w Auschwitz II-Birkenau tzw. cygański obóz rodzinny. Pierwszy transport więźniów dotarł 26 lutego 1943 r. z Niemiec. Zigeunerlager istniał do 2 sierpnia 1944 r. Większość spośród 23 tys. więzionych w nim Romów została zgładzona lub zmarła.
Tragiczne wydarzenia upamiętnili w sobotę przedstawiciele Stowarzyszenie Romów w Polsce oraz Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z Brzeszcz. Złożyli kwiaty w miejscu pamięci, którym jest tzw. Judenrampe. To rampa kolejowa pomiędzy byłymi obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. Podczas wojny w tym miejscu bieg kończyły transporty do obozu, głównie z Żydami kierowanymi na zagładę.
Hołd złożyli także przed pomnikiem na terenie tej części byłego obozu Birkenau, w której Niemcy więzili Sinti i Romów.
Stowarzyszenie Romów w Polsce podkreśliło, że Auschwitz jest wstrząsającym świadectwem braku szacunku do wartości ludzkiego życia. „To przestroga i zobowiązanie dla obecnych i przyszłych pokoleń, by bez względu na okoliczności zawsze szanować ludzką godność” – wskazano.
„Pierwszy transport z Niemiec z mężczyznami, kobietami i dziećmi, wyładowano na Judenrampe. Po dotarciu do Birkenau zostali umieszczeni w jeszcze nie wykończonym odcinku obozu, który otrzymał nazwę Zigeunerlager” – przypomniała w rozmowie z PAP prezes fundacji Agnieszka Molenda-Kopijasz.
Stowarzyszenie Romów w Polsce podkreśliło, że Auschwitz jest wstrząsającym świadectwem braku szacunku do wartości ludzkiego życia. „To przestroga i zobowiązanie dla obecnych i przyszłych pokoleń, by bez względu na okoliczności zawsze szanować ludzką godność” – wskazano.
Romowie i Sinti byli szykanowani w Niemczech praktycznie od początku rządów nazistów. Po wybuchu wojny zdecydowali o ich usunięciu z Rzeszy. Wysiedlali ich do gett dla Żydów w Generalnym Gubernatorstwie. Z terenów dzisiejszej Austrii ok. 5 tys. osób trafiło do Łodzi. Krótko potem zostali przewiezieni do ośrodka zagłady Kulmhof i tam zamordowani.
Do Auschwitz pierwsi Cyganie trafili 9 lipca 1941 r. Jednostka niemieckiej policji kryminalnej z Katowic skierowała dziewięciu więźniów, wśród których było dwóch polskich Romów.
W obozie panował głód i zatłoczenie. Warunki higieniczno-sanitarne były dramatyczne, co wywoływało epidemie, przede wszystkim tyfusu i biegunki głodowej. Skutkowały one wysoką liczbą ofiar. Szczególnie cierpiały dzieci, które umierały z głodu i chorób. Część z nich stało się ofiarami zbrodniczych eksperymentów medycznych obozowego lekarza SS Josefa Mengele.
Stowarzyszenie Romów w Polsce przypomniało, że na przełomie 1942 i 1943 r. Niemcy rozpoczęli systematyczną rejestrację Romów, dzieląc ich na różne kategorie: „czystych rasowo” Sinti i Lalleri, „mieszańców” i Cyganów Roma.
16 grudnia 1942 r. na rozkaz zwierzchnika SS Heinricha Himmlera, Romowie, którzy zamieszkiwali teren Niemiec, mieli zostać osadzeni w obozach koncentracyjnych. „Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy wybrał do realizacji tego celu KL Auschwitz. Podobne zarządzenia zostały wydano także w okręgu białostockim, w Alzacji i Lotaryngii, Luksemburgu, Belgii, Holandii, a także alpejskim i naddunajskim okręgu Rzeszy” – przypomniało stowarzyszenie.
Główny Urząd założył, że nie wszyscy Romowie będą podlegali deportacjom. Pominąć należało "społecznie przystosowanych" i "czystych rasowo" członków szczepów Sinti i Lalleri. „Placówki państwowej policji kryminalnej przy kwalifikowaniu osób do deportacji miały się kierować ustaleniami Placówki Badawczej Higieny Rasowej. W miejscach, gdzie ona nie istniała, selekcję prowadzono na własną rękę, co doprowadziło do sytuacji, w której ustalone kryteria nie były respektowane. Wskutek tego do KL Auschwitz trafili nawet oficerowie Wehrmachtu, aresztowani podczas przepustek” – podało stowarzyszenie.
Romowie byli deportowani całymi rodzinami do utworzonego w jednym z sektorów Birkenau – Zigeunerlager. „Powstał on w lutym 1943 r. na rozkaz Himmlera, który nakazał deportować do obozu niewysiedlonych jeszcze z Rzeszy, Austrii i Protektoratu Czech i Moraw członków tej społeczności. Pierwszy transport dotarł do obozu 26 lutego 1943 roku. Wówczas Familienzigeunerlager był jeszcze w budowie. Po jej zakończeniu znajdywały się tam 32 baraki mieszkalne i sześć sanitarnych” – podało stowarzyszenie.
Cyganie stanowili pod względem liczebności trzecią grupę deportowanych do Auschwitz, po Żydach i Polakach. Transporty przyjechały z czternastu krajów, m.in. z Rzeszy, Protektoratu Czech i Moraw, Generalnego Gubernatorstwa, okupowanych terenów Holandii, Związku Sowieckiego, Litwy, Węgier, a nawet z Norwegii i Hiszpanii.
Do 21 lipca 1944 r. Niemcy osadzili w nim blisko 21 tys. osób, w tym rodziny z dziećmi. W obozie panował głód i zatłoczenie. Warunki higieniczno-sanitarne były dramatyczne, co wywoływało epidemie, przede wszystkim tyfusu i biegunki głodowej. Skutkowały one wysoką liczbą ofiar. Szczególnie cierpiały dzieci, które umierały z głodu i chorób. Część z nich stało się ofiarami zbrodniczych eksperymentów medycznych obozowego lekarza SS Josefa Mengele.
W czasie istnienia obozu cygańskiego pewna grupa więźniów została przeniesiona w głąb Rzeszy i zatrudniona w przemyśle. Część z nich była wykorzystywana do eksperymentów pseudomedycznych. Nieliczni zostali zwolnieni pod warunkiem poddania się sterylizacji. Zdarzały się też sporadyczne przypadki uwolnienia Romów z małżeństw mieszanych, którzy służąc w armii niemieckiej otrzymali wysokie odznaczenia.
Niemcy chcieli po raz pierwszy zlikwidować Zigeunerlager w maju 1944 r. Romowie zostali jednak ostrzeżeni. Uzbroili się w noże, łopaty i kamienie. Gdy esesmani przyjechali, by ich zabrać do komór gazowych, nie wyszli z baraków. Zaskoczeni Niemcy odstąpili, prawdopodobnie w obawie przed stratami. Bali się też, że iskra oporu przeskoczy na inne rejony Birkenau. Po tym wydarzeniu z Zigeunerlager do Auschwitz I przeniesiono ok. 1,5 tys. Romów i Sinti. Ponad 200 młodych skierowano do innych obozów.
Kolejny termin likwidacji został wyznaczony na 2 sierpnia. Po południu przyprowadzono Romów i Sinti z Auschwitz I do Birkenau. Tam na rampie, na wysokości obozu cygańskiego, oczekiwał na nich pociąg towarowy. Zostali wywiezieni.
Wieczorem, po odjeździe pociągu, do Zigeunerlager wkroczyli esesmani. Nakazali więźniom wyjść z baraków i ustawić się w szeregach. Ofiary zorientowały się, że zostaną zabrani do komór gazowych. Nie potrafili stawić już czynnego oporu, gdyż większość wśród nich stanowili starcy, chorzy, kobiety i dzieci. Byli bezradni.
„Szacuje się, że w obozie uwięziono ok. 23 tys. Romów. Ok. 21 tys. zostało zarejestrowanych w obozie, w tym ponad 370 dzieci, które przyszły tutaj na świat. Z ogólnej liczby 23 tys. śmierć poniosło ok. 21 tys. Dodatkowo grupa ok. 1,7 tys. polskich Romów została zamordowana w komorze gazowej zaraz po przywiezieniu do obozu, bez uwzględnienia w ewidencji obozowej” – podało Muzeum Auschwitz.
Nocą z 2 na 3 sierpnia ok. 4,3 tys. więźniów zostało zgładzonych w komorze gazowej. Ich ciała spłonęły w dołach obok krematorium.
2 sierpnia obchodzony jest jako Dzień Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti.
„Szacuje się, że w obozie uwięziono ok. 23 tys. Romów. Ok. 21 tys. zostało zarejestrowanych w obozie, w tym ponad 370 dzieci, które przyszły tutaj na świat. Z ogólnej liczby 23 tys. śmierć poniosło ok. 21 tys. Dodatkowo grupa ok. 1,7 tys. polskich Romów została zamordowana w komorze gazowej zaraz po przywiezieniu do obozu, bez uwzględnienia w ewidencji obozowej” – podało Muzeum Auschwitz.
Cyganie stanowili pod względem liczebności trzecią grupę deportowanych do Auschwitz, po Żydach i Polakach. Transporty przyjechały z czternastu krajów, m.in. z Rzeszy, Protektoratu Czech i Moraw, Generalnego Gubernatorstwa, okupowanych terenów Holandii, Związku Sowieckiego, Litwy, Węgier, a nawet z Norwegii i Hiszpanii.
Szacuje się, że w wyniku prześladowań i terroru III Rzeszy śmierć poniosła połowa populacji romskiej zamieszkującej Niemcy i obszary okupowane. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ ok/