Czy zgadzamy się na to czy nie, doświadczenie komunizmu pozostaje częścią naszej zbiorowej przeszłości i indywidualnych tożsamości - podkreśla dr Robert Spałek, historyk dziejów najnowszych z IPN. Nie zmieni tego fakt, że w Polsce ustrój wzorowany na sowieckim wprowadzono siłą - dodaje.
W środę w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki "Przystanek Historia" w Warszawie odbędzie się wykład dr. Spałka na temat jego nowej książki "Na licencji Moskwy. Wokół Gomułki, Bermana i innych (1943–1970)". Spotkanie to będzie transmitowane od godz. 17 na kanale IPN na You Tube.
"Czy zgadzamy się na to, czy nie, doświadczenie komunizmu pozostaje częścią naszej zbiorowej przeszłości i indywidualnych tożsamości. Nie zmieni tego fakt, że ustrój wzorowany na sowieckim został wprowadzony i zaadaptowany do polskich warunków siłą, pomimo narodowego oporu: zbrojnego, politycznego, intelektualnego i światopoglądowego" - podkreślił dr Spałek w tekście "+Mam w d... taką partię+, czyli Gomułka jako komunistyczny antysemita?" opublikowanym przez portal IPN przystanekhistoria.pl.
Potępienie działań komunistów – systemu, który stworzyli i mentalności, jaką przejawiali – nie wyklucza - jak zaznaczył badacz z Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie - zobiektywizowanego i rzetelnego zgłębiania motywów ich postępowania i sposobu myślenia. "Nie po to, by usprawiedliwiać, lecz po to, by rozumieć i wychodzić poza poglądy obowiązujące środowiskowo czy to na współczesnej lewicy, czy na prawicy, poza kalki i schematy, a przede wszystkim, aby dostarczyć wiedzy o tym, co się wydarzyło naprawdę" - wyjaśnił historyk.
"Ile w rewolucyjnym zapale komunistów w Polsce było ideologiczno-politycznej +misyjności+, a ile zdrady, karierowiczostwa, lęku, osobniczych patologii czy może wiary w determinizm historyczny? Gdzie kończyło się +długie ramię Moskwy+, a więc sowiecki nakaz, nacisk i kontrola, a zaczynało aktywne adaptowanie systemu do warunków lokalnych? Staram się opowiadać o tym w książce +Na licencji Moskwy. Wokół Gomułki, Bermana i innych (1943–1970)+" - dodał.
W publikacji dra Spałka - jak sam przyznał - poruszone są także tematy kontrowersyjne.
"Piszę np. o stosunku Władysława Gomułki do polskich Żydów, a szczególnie +żydowskich+ komunistów. Gomułka był zawsze na tę sprawę wyczulony. Nie nosił w sobie uprzedzeń rasowych (miał żonę pochodzenia żydowskiego), niemniej uważał, że po wojnie, po raz pierwszy w historii Polski, etniczni Żydzi zajęli tak dużo ważnych i decyzyjnych stanowisk w państwie, co zostało jeszcze dodatkowo w społeczeństwie przesadnie rozdmuchane, że w konsekwencji podważało wątłą legitymizację komunistów do sprawowania władzy jako siły polskiej (powszechnie uznawano, że krajem rządzą +Ruscy i Żydzi+)" - zaznaczył.
"Gomułka zawsze twierdził, że brak wyczucia społecznych nastrojów w tej sprawie przyczynia się do narastania nastrojów antysemickich. Co więcej, uważał, że część polskich Żydów zajmujących decyzyjne stanowiska nie utożsamia się z Polską Ludową w stopniu, który on uznawał za konieczny" - pisze historyk, dodając też, że po powrocie do władzy w 1956 r., jako I sekretarz KC PZPR zadecydował, by – poza kilkoma wyjątkami – nie rozliczać karnie ani polskich, ani "żydowskich" funkcjonariuszy bezpieki za przestępstwa okresu stalinowskiego m.in. dlatego, by nie doprowadzić do antysemickiej nagonki w kraju.
"W zamian oczekiwał od polskich Żydów – członków partii, oficerów wojska i grup opiniotwóczych – lojalności. Tymczasem – jak sam ocenił – stało się odwrotnie" - dodał dr Spałek w tekście, z którym można zapoznać się na portalu IPN Przystanekhistoria.pl. (PAP)
nno/ dki/