Budynek dworca kolejowego w Wejherowie otrzymał imię Męczenników Piaśnickich dzięki programowi nadawania wybranym dworcom imion wybitnych Polaków, realizowanym przez Polskie Koleje Państwowe S.A. – podaje spółka.
Wydział współpracy z mediami Polskich Kolei Państwowych S.A. poinformował w piątek, że uroczystość nadania imienia Męczenników Piaśnickich dworcowi kolejowemu w Wejherowie odbyła się przed budynkiem dworca, gdzie odsłonięto tablicę poświęconą patronom, pod którą podczas uroczystości złożono kwiaty.
Historia lasów piaśnickich to jedna z największych niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej na Pomorzu. Zbiorowa zagłada Polaków prowadzona była przez nazistów od jesieni 1939 roku do wiosny 1940 roku.
Podczas uroczystości otwarto też wystawę poświęconą okupacji niemieckiej na Kaszubach i Kociewiu w 1939 roku. Inicjatorem nadania dworcowi w Wejherowie imienia Męczenników Piaśnickich był Marcin Drewa, radny miasta Wejherowa i doradca Prezydenta RP.
W uroczystości nadania imienia dworcowi w Wejherowie wzięli udział m.in. Krzysztof Mamiński, prezes Polskich Kolei Państwowych S.A. oraz lokalni samorządowcy.
Historia lasów piaśnickich to jedna z największych niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej na Pomorzu. Zbiorowa zagłada Polaków prowadzona była przez nazistów od jesieni 1939 roku do wiosny 1940 roku. Jak podaje w przesłanym PAP komunikacie PKP, dokładne dane dotyczące liczby zamordowanych osób nadal nie są znane, ale historycy szacują, że na polanach leśnych w okolicach Małej i Wielkiej Piaśnicy mogło zginąć nawet 14 tysięcy osób. Wśród ofiar znaleźli się przedstawiciele polskiej inteligencji z Gdyni, Gdańska, Wejherowa i Pucka, księża z Pomorza, obywatele Czech, a także grupa osób chorych psychicznie przywieziona z Niemiec.
"Piaśnica już dawno powinna stać się wyraźnym przykładem jak jednoczyć, a nie dzielić, jak uczyć prawdy i szanować tych, dla których te wydarzenia mają szczególny, osobisty wymiar. Każda tragedia, w której giną ludzie jest niewyobrażalnym dramatem wielu bliskich im osób. Każda śmierć powinna uczyć nas, jak ważny w tym wszystkim jest drugi człowiek. Niezależnie od czasów i kontekstów, niech będzie to nauka pełna mądrości i zrozumienia. Wmurowana w tym miejscu tablica stanowić ma swoiste memento. Ma być przestrogą i lekcją o tym, że powinniśmy uczynić wszystko, by ten dworzec już na zawsze był początkiem bezpiecznej podróży, a nigdy więcej ostatnim przystankiem przed transportem do miejsca kaźni – powiedział cytowany w komunikacie prezes zarządu Polskich Kolei Państwowych S.A. Krzysztof Mamiński.
Dworzec kolejowy w Wejherowie powstał w latach 1868-1869. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ jann/